Znany lekarz medycyny estetycznej ma wiele pomysłów i nie zwleka z ich realizacją, ponieważ jak sam przyznaje, nie boi się ryzyka, a nowe inicjatywy dodatkowo napędzają go do działania. Krzysztof Gojdź (48 l.) liczy więc na to, że jeszcze w tym roku ziści się jeden z jego najważniejszych planów, z którym wiąże duże nadzieje...
Od dwóch i pół roku Krzysztof Gojdź robi karierę w Stanach Zjednoczonych. Niedawno sprzedał w Warszawie swój apartament, ale jak przekonuje, absolutnie nie oznacza to, że żegna się ze stolicą.
"Mam tu jeszcze kilka różnych nieruchomości, mam swoją byłą klinikę na Mokotowie, cały mój budynek, który teraz wynajmuję. Poza tym mam tutaj mnóstwo znajomych, przyjaciół, więc na pewno co jakiś czas będę wpadał do Warszawy. Chciałbym być tutaj raz na miesiąc, raz na dwa miesiące po to, żeby odwiedzić, po pierwsze, mojego psa, 14-letniego ślepotka, ale również rodziców i znajomych" – mówi agencji Newseria Lifestyle dr Krzysztof Gojdź.
Zdradza też, że już niedługo otworzy w Warszawie wyjątkową klinikę, która będzie wdrażała nowatorskie metody leczenia.