Krzysztof Cugowski odpowiedział na gorzkie słowa syna. Nie miał zamiaru się tłumaczyć
Wojciech Cugowski w jednym z ostatnich wywiadów zaskoczył wyznaniem na temat niełatwej relacji ze swoim ojcem. Teraz do słów 49-letniego artysty postanowił odnieść się były wokalista Budki Suflera. Krzysztof Cugowski zdradził, czy czuje żal do syna, po tym, co usłyszał w mediach.
Ostatnio znów zrobiło się głośno na temat rodziny Cugowskich. W jednym z wywiadów najstarszy syn byłego wokalisty Budki Suflera opowiedział otwarcie o swojej niełatwej relacji z młodszych bratem, z którym przed laty muzyk tworzył popularny duet sceniczny.
Wojciech Cugowski przyznał, że to on postanowił odejść z zespołu.
"Różnice charakterologiczne spowodowały to, że nie gramy już razem. I to jest, myślę, normalna rzecz wśród ludzi. Pewnie i Piotrek, i ja mieliśmy z tyłu głowy, że prowadzimy zespół, że to jest band i że musimy grać do jednej bramki, ale w końcu mecz się skończył i trzeba było zacząć coś innego" - zdradził w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Artysta nie szczędził także gorzkich słów swojemu słynnemu tacie. W tym samym wywiadzie zdradził, że ojciec rzadko bywał w domu, co negatywnie wpłynęło na ich więź.
"Myślę, że do pewnego momentu mieliśmy dobre stosunki" - dodał zagadkowo.
Teraz do słów Wojciecha Cugowskiego postanowił odnieść się były lider Budki Suflera. Krzysztof Cugowski nie miał zamiaru bronić się przed słowami syna i zgodził się z tym, co powiedział 49-latek.
"Ja na dobrą sprawę to nawet nie za bardzo brałem udział w wychowaniu synów, którzy się urodzili pod koniec lat siedemdziesiątych. Mój najstarszy syn będzie miał 50 lat w przyszłym roku - to wszystko jest niemożliwe, to się na pewno nie dzieje, no ale tak jest. W każdym razie ja (...) nawet nie brałem udziału w ich wychowaniu, bo nie było mnie" - przyznał muzyk z zaskakującą szczerością w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.
Przy okazji przyznał Wojciechowi rację i zapewnił, że nie chowa żadnej urazy po tym, co mężczyzna powiedział w podcaście Bogdana Rymanowskiego.
"Ma rację. Nie mam żalu, bo to jest trochę prawdy. Może nie wszystko, bo opinie są zawsze podyktowane miejscem, w którym się jest, ale jeśli chodzi o to, że mnie nie było, to pełna zgoda" - wyjaśnił 75-latek.
Gwiazdor wspomniał, że od zawsze miał trudności ze zbudowaniem relacji z pociechami. Z biegiem lat nic się w tej kwestii nie zmieniło, co muzyk postrzega jako dużą wadę.
"Ja jestem człowiekiem, który nie umie mieć kontaktu z dziećmi. Dotyczy to też wnuków. Jeśli potrafię się z nimi dogadać, to już jest lepiej" - podsumował Krzysztof Cugowski.
Zobacz też:
Krzysztof Cugowski narzekał na wysokość emerytury, a tu takie wieści. Dostaje dodatkowe pieniądze
Krzysztof Cugowski przyznał, że nie uważa się za najlepszego ojca
Potwierdziło się ws. Cugowskiego. Mówi wprost: "Potrafię to powiedzieć"