Reklama
Reklama

Krzesimir Dębski wyznał po latach. "Dumka" mogła brzmieć zupełnie inaczej

W 1998 roku "Dumka na dwa serca", utwór promujący ekranizację pierwszej części trylogii Sienkiewicza, wykonywany z ogromnym uczuciem przez Edytę Górniak i Mieczysława Szcześniaka, podbił serca Polaków. Mało kto wie, że mógł on brzmieć zupełnie inaczej. Kompozytor, Krzesimir Dębski ujawnił to dopiero teraz.

27 lat temu nie było wśród polskich hitów większego przeboju niż "Dumka na dwa serca". Utwór promował ekranizację powieści Henryka Sienkiewicza w reżyserii Jerzego Hoffmana. Dopiero po latach wyszło, jakie zamieszanie towarzyszyło powstaniu tej piosenki…

"Dumkę na dwa serca" miał śpiewać zupełnie kto inny

"Dumkę na dwa serca" skomponował na specjalne zamówienie Krzesimir Dębski, a słowa napisał Jacek Cygan. Jak z czasem wyszło na jaw, każdy z nich miał własny pomysł na to, kto powinien zaśpiewać ten utwór. 

Reklama

W najnowszym wywiadzie na Kanale Przemiana, Krzesimir Dębski ujawnił, że ogromną ochotę na wykonanie "Dumki na dwa serca" miała jego żona, Anna Jurksztowicz

Piosenkarka, której przepustką do sukcesu okazał się utwór "Diamentowy kolczyk", stworzony zresztą przez ten sam duet: Krzesimira Dębskiego i Jacka Cygana, namawiała męża, by przeforsował jej kandydaturę i, jak daje do zrozumienia Dębski, wciąż ma do niego żal o to, że nie stanął po jej stronie:

"No, mogę zdradzić, że moja żona miała śpiewać. Znaczy chciała bardzo, ale nie chciały wytwórnie, ani autor tekstu. Ja byłem tu akurat neutralny. Nie walczyłem, ale wiedziałem, że to jest po prostu nierealne, żeby zaśpiewała. Dlatego do tej pory konflikt trwa, o wszystko już teraz…”

Jacek Cygan miał swoją wizję

Jak z kolei wyznał, również po latach, Jacek Cygan pisał tekst w przeświadczeniu, że popłynie on z ust Izabelli Scorupco. Jak niedawno wspominał w rozmowie z Gazetą:

"Pierwotnie to miała być pieśń wykonywana przez filmową Helenę. Ja to więc napisałem pod kątem Izabelli Scorupco, ale ona się nie zgodziła. To znaczy: powiedziała, że nie da sobie rady, chociaż ja wierzyłem w jej umiejętności wokalne".

Wtedy powstał pomysł, by "Dumkę" rozpisać na dwa głosy, które będą się wzajemnie uzupełniały. Propozycję otrzymali Mieczysław Szcześniak Edyta Górniak. Jak potem wyznał wokalista w rozmowie z "Faktem", nie zastanawiali się długo...

"Dumkę na dwa serca" ostatecznie zaśpiewali Górniak i Szcześniak

Przez jakiś czas w branży muzycznej krążyły plotki, że artyści nagrywali swoje partie wokalne oddzielnie i w ogóle nie spotkali się w studiu. Okazało się to nieprawdą. Jednak towarzyszące wspólnej pracy emocje były tak silne, że czasem trzeba było ich rozdzielać. Jak wspominał Jacek Cygan w wywiadzie dla Gazety:

"Edyta z Mietkiem wznieśli się tu na wyżyny sztuki wokalnej. Zdarzyło się coś takiego, że kiedy śpiewali razem w studio, to te emocje były tak ogromne, że — my żartujemy — po prostu rozsadzały mikrofon. Dlatego inżynier dźwięku, Rafał Paczkowski, zdecydował, że niektóre partie będą nagrywali osobno. I często tak jest, że duety w ten sposób powstają". 

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Krzesimir Dębski przerwał milczenie na temat żony. Kompozytor nie potrafił ukryć emocji

Jurksztowicz i Dębski rozwodzą się od lat. Pojawiły się kolejne komplikacje

Krzesimir Dębski nie bierze na poważnie kariery swojego syna. "Nie ma to jak wspierający ojciec"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzesimir Dębski | Edyta Górniak | Jacek Cygan | Anna Jurksztowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy