Reklama
Reklama

Król Albert II ma nieślubną córkę?

Czy artystka Delphine Boël (51 l.) jest nieślubną córką byłego króla Belgii Alberta II? Sytuację ma wyjaśnić badanie DNA.

84-latek dostarczył do sądu próbkę śliny. Musiał się ugiąć, bo grzywna wyznaczona przez sąd za każdy dzień zwłoki była gigantyczna - 5000 euro! Były król Belgii walczył latami z wnioskiem znanej artystki Delphine Boël (51 l.), która twierdzi, że jest jego nieślubną córką. Sąd w Brukseli uznał w lutym tego roku, że konieczne jest dostarczenie badań DNA. Dał byłemu królowi trzy miesiące.

Kiedy Albert II się nie podporządkował, pojawiła się groźba naliczania codziennej, drakońskiej kary. Ta zmieniło wszystko! 

Próbki DNA, które trafiły już do sądu, są w stanie z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością wykluczyć lub ustalić ojcostwo. Jak będzie w przypadku byłego króla (abdykował w 2013 r.), dziś sędziwego pana w wieku 84 lat? Tego dowiemy się dopiero za jakiś czas.

Reklama

To sąd bowiem zdecyduje, kiedy ujawnić wyniki, które zostały na razie zabezpieczone w zalakowanej kopercie... 

Małżeństwo króla w tarapatach

Proces o ustalenie ojcostwa Boël może potrwać do końca roku, a nawet dłużej. Artystka usiłuje od sześciu lat dowieść przed sądami kolejnych instancji, że jest córką byłego belgijskiego monarchy. Ten nigdy temu publicznie nie zaprzeczył, ani tego nie potwierdził. Wyznał tylko, że w latach 60. i 70. XX wieku jego małżeństwo przeżywało głęboki kryzys.

O wieloletnim romansie z królem opowiedziała ponoć Delphine w zaufaniu jej matka Sybilla de Selys Longchamp. Baronowa miała być związana z monarchą w latach 1966 - 1984. Delphine przyszła na świat w 1968 r. 

Sprawa wyszła na jaw dopiero dużo później, w 1999 r. Ukazała się wówczas nieautoryzowana biografia żony Alberta II, Paoli, której autor sugerował istnienie nieślubnego dziecka. Ponoć przyszły król Albert II był gotów do ujawnienia prawdy, ale milczenie wymógł na nim ówczesny król Belgii, Baldwin, konserwatywny katolik (panował w latach 1951-1993).

Do tego doszedł wywiad, którego udzieliła Delphine w 2005 r. Wyraziła w nim przypuszczenie, że może być nieślubną córką monarchy. Sprawą zajęły się belgijskie media.    

W końcu Delphine zdecydowała się wystąpić na drogę prawną. Mąż jej matki, Jacques Boël, którego uważała całe życie za swojego ojca, był bogatym przemysłowcem. Spadek po nim pozwala jej wieść wygodne życie. Delphine mówi jednak, że ustalenie, kto jest jej ojcem, to dla niej sprawa kluczowa.

Śmierć Alberta II, który ma już 84 lata, pozbawiłaby ją szansy na rozwikłanie rodzinnej tajemnicy.    

Adwokat byłego króla, Yves-Henri Leleu, podkreśla, że oddanie próbki DNA nie jest równoznaczne z przyznaniem się do winy. Albert II podporządkował się poleceniu sądu "z szacunku dla władzy sądowniczej".


Życie na Gorąco - Dworskie Życie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy