Reklama
Reklama

Kpił z Grety Thunberg, teraz pójdzie siedzieć. Kontrowersyjny influencer w rękach policji

Nieoczekiwany obrót przybrała internetowa utarczka słowna z Gretą Thunberg (19 l.), w którą wdał się kontrowersyjny influencer i były mistrz świata w kick-boxingu - Andrew Tate. Emerytowany sportowiec zapomniał jednak, że jest poszukiwany przez policję i jego aktywność w sieci może zwrócić uwagę służb specjalnych...

Andrew Tate zaczepił Gretę Thunberg na Twitterze

Choć Andrew Tate czterokrotnie zdobywał mistrzostwo świata w kick-boxingu, dziś emerytowany sportowiec znany jest głównie z mizoginistycznych i obraźliwych wpisów w social mediach. Współpracował też ze zorganizowaną grupą przestępczą. Niedawno jednak influencer wpadł w ręce policji i wygląda na to, że jego kariera internetowego celebryty szybko się skończy...

36-latek urodzony w Waszyngtonie wiele razy dał się poznać ze złej strony. W sieci "zabłysnął" głównie wulgarnymi wpisami, które w bezpośredni sposób obrażały kobiety. Za swoje wypowiedzi został już kiedyś zbanowany w serwisie, jednak jego konto przywrócono po tym, jak Twittera wykupił Elon Musk.

Reklama

Korzystając z okazji, Andrew Tate postanowił zaczepić Gretę Thunberg, znaną na całym świecie szwedzką aktywistkę klimatyczną. Były kick-boxer udostępnił na portalu zdjęcie, na którym widać, jak tankuje jeden ze swoich luksusowych samochodów. Post zaadresowany do działaczki opatrzył prowokującym komentarzem:

"Mam 33 samochody. Moje Bugatti ma poczwórną turbosprężarkę W16 8.0L. Moje DWA konkurencyjne Ferrari 812 mają 6,5 l v12. To oczywiście początek. Podaj swój adres e-mail, abym mógł wysłać ci pełną listę samochodów z mojej kolekcji oraz informacje o tym, jak ogromne ilości spalin emitują".

Greta nie zwlekała z odpowiedzią, pod fotografią błyskawicznie znalazł się jej komentarz.

"Tak proszę, oświeć mnie. Napisz do mnie na adres smalldickenergy@getalife.com" - ironicznie odpisała 19-latka, podając zmyślony adres mailowy, nawiązujący do slangowego określenia mizoginów.

Andrew Tate trafił w ręce policji

Pewny siebie influencer nie mógł pozwolić nastolatce na powiedzenie ostatniego słowa. Opublikował w sieci kolejną serię zdjęć i komentarzy, uderzających w Gretę Thunberg. Zapomniał tylko, ze przez swoje powiązania z półświatkiem, poszukiwany jest międzynarodowym listem gończym.

Jego aktywność w sieci ściągnęła uwagę policji, której udało się namierzyć przestępce po... kartonie od pizzy, który pojawia się w jednym z nagrań. Dzięki logotypowi umieszczonemu na opakowaniu, służby odgadły, że były sportowiec przebywa obecnie w Rumunii.

Chwilę po publikacji posta Tate i jego brat zostali aresztowani. Są oskarżeni o stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się wykorzystywaniu kobiet poprzez zmuszanie ich do tworzenia treści pornograficznych. Dwójka odpowie teraz za gwałt i handel ludźmi.

A co na Greta Thunberg? "To właśnie dzieje się, kiedy nie recyklingujesz opakowań po pizzy" - podsumowała ironicznym wpisem na Twitterze aktywistka.

Zobacz też:

Anna Mucha pijana w Stanach Zjednoczonych! Aktorka mówi wprost: Nie jestem trzeźwa! 

Zenek Martyniuk na "Sylwestrze marzeń" chciałby śpiewać nowe piosenki Akcentu. Nie pozwala mu reżyser TVP

Doda: co ją łączy z Cleo i Marylą Rodowicz i co myśli o fajerwerkach?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama