Beata Kozidrak po dłuższej przerwie od kariery muzycznej spowodowanej problemami zdrowotnymi, zdecydowała się na wielki powrót na scenę. Gwiazda wyruszyła w trasę koncertową po Polsce, dzięki której odwiedzi największe miasta. Pojawiła się już w stolicy, gdzie doszło do zaskakujących scen z jej udziałem. Podczas występu fan pozwolił sobie na zaskakujące wyznanie. Kozidrak nie pozostała dłużna.
Fan Kozidrak nie wytrzymał. Zaskakujące sceny na koncercie
Beata Kozidrak tuż po powrocie do zdrowia skupiła się na karierze muzycznej. Zwłaszcza na występach scenicznych, które uwielbia. Niedawno wystąpiła w klubie Stodoła, gdzie doszło do zaskakujących scen. Jak donosi "Plotek", tuż po skończeniu piosenki wokalistka mogła usłyszeć z widowni prawdziwe wyznanie miłości, skierowane do niej przez jednego z fanów.
Artystka nie omieszkała odnieść się do odważnych słów słuchacza.
"Człowiek wychodzi ze szpitala i od razu takie matrymonialne sytuacje..." - cytuje jej słowa serwis.
W dalszej części wypowiedzi roześmiana przyznała, że niełatwo ją zadowolić.
"Pomyślę. Kochanie, trochę cię ten pierścionek będzie kosztował" - przekazała.
Zadowolona i doceniona Kozidrak postanowiła obdarzyć fana specjalną dedykacją i zaśpiewała dla niego kolejną piosenkę. Zwróciła się także do reszty fanów, przed którymi bez oporów się odsłoniła.
"Ja też was kocham bardzo!" - wyznała poruszona ze sceny.









