Reklama
Reklama

Koniec kariery Ewy Drzyzgi?

Gospodyni "Rozmów w toku" ma już dość swojej pracy. Może w końcu odejdzie z telewizji i da nam odpocząć od przedłużanego w nieskończoność talk-show.

Ewa Drzyzga (41 l.) musiała niedawno przełknąć gorzką pigułkę - program "Studio Złote Tarasy", którego była prowadzącą, został zdjęty z anteny. Okazało się, że dziennikarka nie nadaje się do prowadzenia programów na żywo - jeśli "Złote Tarasy" wrócą na antenę TVN-u, to na pewno bez niej.

Zmieniono także porę nadawania "Rozmów w toku", talk-show, dzięki któremu Drzyzga zyskała popularność. Pracownicy TVN-u zaprzeczają co prawda, że decyzja ta została podyktowana spadkiem oglądalności programu i próbą zepchnięcia go z głównej ramówki stacji, jednak najbliżsi współpracownicy Ewy wiedzą coś więcej na ten temat...

Reklama

Informator "Rewii" twierdzi, że w ciągu 7 lat prowadzenia "Rozmów w toku" w Drzyzdze zaszły poważne zmiany. "Ewa nie jest już tą samą, co kilka lat temu, osobą. Nabrała pewności siebie i najzwyczajniej w świecie jest już trochę znudzona tym, co robi" - zdradza.

Inni potwierdzają, że dziennikarka ma już dosyć pracy w telewizji. Niedawno założyła rodzinę i teraz to mąż i synowie są dla niej najważniejsi.

Powodem kryzysu może być także przerwanie fali sukcesów - do niedawna widownia "Rozmów w toku" wciąż rosła, a Ewa była jedną z najjaśniejszych gwiazd TVN-u. Po porażce w "Studio Złote Tarasy" zrozumiała, że kariera telewizyjna to nie tylko triumfy i sława.

Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Drzyzga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy