Reklama
Reklama

Komorowski nie chce odznaczyć Villas

Kancelaria Prezydenta potwierdziła, że Violetta Villas nie zostanie pośmiertnie uhonorowana Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Wierny fan artystki, 19-letni student z Krakowa, wystosował do prezydenta pismo z prośbą o odznaczenie jej z własnej inicjatywy. Uznał, że byłby to odpowiedni sposób zwieńczenia jej 50-letniej kariery artystycznej.

Bronisław Komorowski jego zdania jednak nie podziela. Jak donosi "Super Express", 19-latek przeżył szok, kiedy otrzymał telefon z Kancelarii Prezydenta i dowiedział się, że, jak wytłumaczono w oficjalnym piśmie, " Prezydent RP nie skorzystał z prerogatywy nadania orderu lub odznaczenia z inicjatywy własnej".

Reklama

Tymczasem dziś, 19 grudnia, na warszawskich Powązkach odbędzie się pogrzeb gwiazdy polskiej piosenki. Uroczystość pogrzebowa została zorganizowana przez syna Villas, Krzysztofa, i jego żonę Małgorzatę, mimo iż nie zgadzała się na to wieloletnia opiekunka piosenkarki, Elżbieta Budzyńska.

"Jest mi przykro, że syn pani Violetty Villas nie szanuje jej ostatniej woli, plądruje jej rzeczy osobiste, a na dodatek oskarża mnie o jej śmierć. Dbałam o panią Violettę jak umiałam. Była dla mnie niczym matka i nazywała mnie swoją córką" - zwierzała się "Twojemu Imperium".

W międzyczasie prokuratura wciąż bada okoliczności śmierci gwiazdy. Wstepna sekcja zwłok wykazała, że artystka zmarła w wyniku powikłań, związanych ze złamaną nogą i nieleczonym zapaleniem płuc. Na jej ciele znaleziono siniaki, piosenkarka miała też odleżyny. Prokuratura twierdzi, iż może oznaczać to, że ostatnie dni, a nawet tygodnie przed śmiercią spędziła unieruchomiona.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Violetta Villas | Bronisław Komorowski | pogrzeb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy