Kinga Zapadka pojawiła się w show TVN "40 kontra 20", gdzie rywalizowała z innymi pięknościami o względy dwóch panów. Jeden to tytułowy 20-latek, a drugi dojrzalszy pan po 40. Tym okazał się znany z "Tańca z gwiazdami" Robert Kochanek.
Ostatecznie to właśnie Kinga zdobyła jego serce. W finale zapewniali, że chcą razem iść przez życie, bo połączyło ich coś wyjątkowego. Nie zaszli za daleko, bo dość szybko postanowili się rozstać.
Kochanek nie chce już wypowiadać się na temat Kingi. Z kolei Zapadka cały czas korzysta z okazji, by wbić mu jakąś szpilę.
Kinga Zapadka testuje mikrostringi
Fani programu z pewnością mają z tego niezły ubaw, więc śledzą dalsze losy celebrytki. A ta korzysta z chwilowej popularności i zarabia w social mediach. Ostatnio pochwaliła się, że pracuje nad nowym projektem. Prawdopodobnie chodzi o sklep z bielizną.
Niestety, pierwsze projekty okazały się niewypałem, choć na zdjęciu prezentują się bardzo kusząco.
"Trochę nam się ochłodziło, więc w trosce o Wasze zdrowie wrzucam coś na rozgrzanie, a tak serio to zdradzam Wam kulisy mojej pracy przed wypuszczeniem nowego projektu. Za każdym razem testuję go na sobie. Sprawdzam czy nie swędzi, nie gryzie, nie drapie, nie uwiera" - wylicza "testerka" Kinga.
Celebrytka postanowiła nieźle się poświęcić, więc w samych sznurkach zaczęła nawet odkurzać. Niestety, źle się to dla niej skończyło...
"Dzisiaj część dnia spędziłam paradując w takim oto wydaniu po chałupie. Złota robota prawda? Sama sobie taką wymyśliłam, a projekt nie wejdzie w życie, satynowe sznurki totalnie nie współpracują przy odkurzaniu" - pożaliła się Zapadka.
Zobacz też:
Wpadki na gali Grammy! Które gwiazdy nie popisały się stylizacją?
