Kinga Rusin na fali chwali się umięśnioną sylwetką! Fani: "Ogień nie kobieta"

Oprac.: Rozalia Zając

Kinga Rusin (50 l.) jakiś czas temu postanowiła opuścić Polskę i wyjechać w niekończącą się podróż. Była gwiazda TVN pozostaje jednak w kontakcie ze swoimi fanami i za pośrednictwem Instagrama pokazuje, jak teraz żyje. Tym razem pochwaliła się fotką z porannego surfowania. Trzeba przyznać, że ta sylwetka robi wrażenie!

https://www.instagram.com/p/CRQgh7flDmm/Instagram

Kinga Rusin przez wiele lat była jedną z najpopularniejszych gwiazd TVN. Dziennikarka współprowadziła "Dzień Dobry TVN" i brała również udział w innych projektach stacji. Można ją było oglądać m.in. w "Agent - Gwiazdy", czy jako prowadzącą "You Can Dance".

Prezenterka w pewnym momencie postanowiła jednak porzucić życie w Polsce i udać się w egzotyczną podróż na krańce świata. Na jej Instagramie nie brakuje więc relacji z pięknych zakątków świata.

Kinga Rusin zachwyca formą w Kostaryce

Gwiazda była m.in. w subsaharyjskiej Afryce, na Malediwach, we Francji, Grecji, a teraz postanowiła osiedlić się nieco dłużej w... Kostaryce. Rusin jakiś czas temu pochwaliła się zdjęciem pięknej willi bez ścian.

Ta-dam! Nasz nowy dom!" A gdzie są ściany? - zapytała moja mama, kiedy zobaczyła zdjęcia. Nie ma! I to jest najlepsze. No to sobie tu teraz trochę pomieszkamy
emocjonowała się w sieci.

Kinga poinformowała również, że dom, w którym spędzą najbliższy czas, usytuowany jest nieopodal dżungli, w której zamieszkują m.in. wyjce. Dziennikarka ekscytowała się, że mogą zasypiać się i budzić przy akompaniamencie nawoływania tych małp.

Tym razem Kinga zaprezentowała, jak zaczyna swój dzień. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała fotki z porannego surfingu! Dziennikarka już jakiś czas temu wspominała, że wraz z ukochanym Markiem Kujawą udało im się odnaleźć wspólną pasję, jaką jest surfowanie.

Mój nowy poranny program. Surfing codziennie od 7:00 do 9:00
napisała na Instagramie.

Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komplementów. Nic dziwnego, patrząc na najnowsze zdjęcie Kingi, nie da się nie zauważyć tej formy. Spójrzcie tylko na te mięśnie!