Gorąca majowa noc w Krakowie. Na balkonie jednego z budynków trwa wesołe spotkanie. Jego uczestnicy to muzycy, którzy tego wieczoru w Filharmonii Krakowskiej dali koncert poświęcony zmarłej 6 lat temu piosenkarce Amy Winehouse.
Wśród nich Kayah, która była gwiazdą tego wieczoru. Piosenkarka pali papierosa i wznosi toast ze stojącym obok niej mężczyzną. To pianista, założyciel zespołu F.O.U.R.S. Collective i producent koncertu Michał Salamon.
Oboje cały czas rozmawiają, popijając z kieliszków, co chwilę wpadają sobie w ramiona i czule się przytulają. Sprawiają wrażenie, jakby poza sobą nie zauważali na balkonie nikogo innego...
Kiedy Michał Salamon wraz z innymi muzykami postanowili zorganizować koncert poświęcony Amy Winehouse, pomyśleli, żeby jako gwiazdę zaprosić Kayah. Piosenkarka zgodziła się bez wahania. Nie tylko dlatego, że ceniła Amy jako artystkę, ale też dlatego, że zawsze chętnie wspiera młode talenty.
Po koncercie muzycy postanowili uczcić udaną imprezę. Kayah nie odmówiła udziału w "after party". Ostatnio znów chętnie imprezuje. Po rozstaniu z pochodzącym z Senegalu muzykiem Pako Sarrem długo nie mogła się pozbierać.
- Było tak źle, że w ogóle zwątpiłam w to, że kiedykolwiek przeżyję jeszcze coś fajnego - mówiła w wywiadzie.
Na szczęście ten etap trwał krótko. Wkrótce bowiem znów była zakochana. - Jestem na etapie początku, więc w sumie nic jeszcze nie wiadomo, ale bardzo mnie to podnieca i powoduje, że chce mi się z łóżka wstać, zobaczyć, czy napisał. To mnie bardzo nakręca - wyznała piosenkarka.
Niedawno media spekulowały o bliskiej zażyłości Kayah z mężem Katarzyny Figury, Kaiem Schoenhalsem. Podobno znajomym wyznała wówczas, że marzy jej się dojrzały, odpowiedzialny mężczyzna, który spędzi z nią resztę życia.
Kai najwyraźniej nie był tym kandydatem. Zapewne nie jest nim również 19 lat młodszy Michał Salamon, tym bardziej że Kayah podobno nie chce już wiązać się z artystą. Chyba że znowu zmieniła zdanie...
Zobacz również:
