Reklama
Reklama

Katarzyna Niezgoda szczerze o związku z Tomaszem Kammelem. "Po prostu zakochałam się"

Ich związek trwał długo. Wydawało się, że są ze sobą szczęśliwi, lecz tu nagle gruchnęła wieść o ich rozstaniu. Katarzyna Niezgoda (49 l.) i Tomasz Kammel (46 l.) nie są razem od kilku lat. Jednak dopiero teraz bizneswoman opowiada nieco więcej o ich relacji.

Katarzyna Niezgoda w świadomości publicznej zaistniała jako partnerka Tomasza Kammela. Tworzyli parę przez wiele lat, lecz ich związek nie przetrwał próby czasu. W 2015 roku media obiegła wieść o ich rozstaniu. 

Sami zainteresowani niewiele mówili o tym, dlaczego ich drogi rozeszły się. Niezgoda ograniczyła się tylko do lakonicznej wypowiedzi. Stwierdziła, że co prawda "nie komentuje swojego życia prywatnego", ale "może potwierdzić, że rozstała się z Tomaszem". 

W końcu, po latach, postanowiła wyjawić coś więcej o swojej relacji z dziennikarzem. W najnowszym wywiadzie udzielonym "Vivie!" poruszono m.in. jego temat. 

Reklama

Katarzyna przyznała, że trudno było trwać u boku Kammela. A to przez fakt, że jest on celebrytą. Z tego względu i ona znalazła się na świeczniku...

"Nigdy niczego nie kalkulowałam, nie wyliczałam i to był mój błąd. Nie zdawałam sobie sprawy, jak trudno być osobą publiczną. Byłam w tym kompletną ignorantką. Po prostu zakochałam się" - zdradza.

Z Kammelem przeszła sporo. Wiele kosztował ją zawodowy kryzys, w którym się znaleźli. Chodzi o tzw. "Kammelgate". To afera, która wyszła na jaw w 2009 r. i poważnie odbiła się nie tylko na karierze Tomasza, ale również Katarzyny. 

Ona była wówczas prezesem dużego banku, on zaś, jako gwiazda TVP i właściciel firmy szkoleniowej, robił prezentacje i szkolenia dla pracowników banku za całkiem pokaźne kwoty. Po ujawnieniu tego faktu oboje stracili swoje posady. 

Katarzyna twierdzi, że ten kryzys był jej "niepotrzebny" i "niezasłużony". Skutkował tym, że musiała poszukać pomocy u terapeuty. 

"Musiałam poszukać pomocy u kogoś, kto wyciągnąłby mnie z depresji, ze stresu i sprawił, że zacznę sobie dawać radę sama ze sobą" - mówi. 

Przetrwała zawodowy kryzys, lecz jakiś czas później musiała się też mierzyć z kryzysem w swoim związku. Jak to komentuje? Wygląda na to, że Kammel po prostu postawił na niej krzyżyk...

"Jedni cię skreślają, inni zostają i zaskakują. Życie to ciągłe zmiany, nic naprawdę nie jest wieczne. A dla mnie ważne jest, że są przy mnie ludzie, którzy mi pomogli, szczerzy, nikogo nieudający. Niektórych w życiu nigdy bym nie podejrzewała o taką życzliwość dla mnie. A teraz ja mogę znowu pomagać innym" - stwierdza Niezgoda.

*** 
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Niezgoda | Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy