Kilka zdjęć gwiazdy z Zakopanego zwróciło szczególną uwagę fanów. Zauważyli, że ubiera się w luźne swetry, a jeśli w sukienkę, to udrapowaną w pasie. Tak, jakby chciała ukryć powiększający się brzuszek.
Kolejna fotka w puchowej kurtce już z Wrocławia, gdzie występowała ze spektaklem "Przygoda z ogrodnikiem", jeszcze podsyciła przypuszczenia, że Katarzyna Cichopek jest w ciąży. Aktorka i jej mąż, Marcin Hakiel, mają już dwoje pociech. Adaś skończył dziesięć lat, zaś Helenka sześć.
"Dzieci nadają sens mojemu życiu. Ustanowiły w nim nową hierarchię wartości, miłości oraz poświęcenia" - mówi Kasia.
Kiedy pół roku temu również pojawiły się plotki o jej ciąży, gwiazda natychmiast je zdementowała.
"Zlitujcie się z tymi dzidziusiami. Wystarczy, że po dwójce moich obecnych, brzucha nie mogę zgubić" - napisała żartobliwie.
Teraz zagadkowo milczy. Gdy redakcja "Dobrego Tygodnia" zadzwoniła do męża aktorki, powiedział: "Nie chcę tego komentować", ale wyraźnie słychać było w jego głosie radość i ożywienie. Dziś małżonkowie są szczęśliwi jak nigdy wcześniej. Przełom roku spędzili całą rodziną w ukochanych Tatrach. To w Zakopanem w 2008 roku wzięli ślub w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Kilka lat temu pokonali kryzysy i wzmocnili swoje małżeństwo.
Największe problemy przeżywali, gdy postanowili wybudować dom w Wilanowie i wzięli kredyt. 500-metrowa willa zamiast stać się azylem dla ich rodziny, przysporzyła im wielu kłopotów finansowych. Ich związek wisiał na włosku.
***Czytaj więcej na kolejnej stronie:

"Jak pojawiły się problemy, Kasia często płakała. W środku mnie gniotło. Opieka nad dziećmi, praca, humory Kasi, to wszystko zaczęło mnie przerastać" - żalił się tancerz.
Para była zmuszona sprzedać posiadłość. W pewnym momencie aktorka przeniosła się z dziećmi do swoich rodziców.
"Nie zamierzamy się rozwodzić. Lepiej jest coś naprawić, niż wymienić na inne" - zapewniał Marcin.
Jednak w ich związku czasami iskrzy.
"Wybucham, szybko się złoszczę" - przyznaje szczerze Cichopek.
Mąż już dobrze ją zna, jest bardziej ugodowy i szybko stara się oczyścić złą atmosferę.
"Na szczęście żony nie trzeba długo przepraszać" - śmieje się Hakiel.
Czy myślą o powiększeniu rodziny?
"Nie, dziękuję bardzo. Mam parkę i więcej do szczęścia nie potrzebuję" - mówiła jeszcze dwa lata temu w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Dobrze wie, że macierzyństwo to prawdziwe wyzwanie.
"Uważam, że nie sztuką jest spłodzić dzieci, ale wykarmić je, wychować, wykształcić i zapewnić im dobre życie" - tłumaczyła.
Dzisiaj zawodowo małżonkom bardzo dobrze się powodzi. Adaś i Helenka szybko rosną, nowe maleństwo przyjęliby z wielką radością. Kasia nie wykluczała ciążowej "wpadki". Zdarzają się różne zaskakujące sytuacje...


***Zobacz więcej materiałów wideo:








