Kasia Klich śpiewała, że zamieni partnera na "lepszy model". Dziś szykuje się do sądowej batalii
Kasia Klich już ponad 20 lat temu śpiewała o wymienieniu swojego mężczyzny na lepszy model. Choć hit szybko podbił serca słuchaczy, a ona dalej śpiewa, życie gwiazdy nie potoczyło się tak, jak oczekiwali wierni słuchacze. Co więcej, wokalistka na swojej drodze napotkała liczne przeszkody. Na dodatek teraz czeka ją poważna sądowa batalia...
Kasia Klich zasłynęła w 2002 roku dzięki piosence "Lepszy model" (sprawdź!). Choć na koncie ma znacznie więcej ciekawych utworów, ten jeden szczególnie zapisał się w pamięci Polaków. Do dziś doczekał się licznych remiksów oraz jest hitem na różnego typu imprezach.
Nie da się ukryć, że choć kariera wokalistki pozostawia pewne wątpliwości, to jej prywatne życie obfitowało w szczęśliwe wydarzenia. Od 2010 roku jest żoną Jarosława Płocica, producenta z branży muzycznej. Co ciekawe, świadkami na ich ślubie byli Beata Tadla (która podobno już niedługo wróci do TVP, by zająć stanowisko prowadzącej w "Pytaniu na Śniadanie") i Radosław Kietliński.
Co jednak sprawiło, że kariera Kasi Klich okazała się tak problematyczna? Piosenkarka swoje smutki wyraziła w szczerej rozmowie z Galą.
"Nikt nie ma odwagi głośno opowiedzieć o pewnych rzeczach, jakie dzieją się w środowisku muzycznym. [...] Otóż chodzi o to, że w Polsce twórcy żyją głównie z tantiem autorskich. Za każde odtworzenie utworu radio odprowadza tantiemy do ZAiKS-u. Powstało kilka firm publishingowych, których działalność polega na tym, że w zamian za maksymalne eksploatowanie utworów i obietnicę grania publisher podpisuje z autorami i kompozytorami umowę, dzięki której kasuje 40-50 procent tantiem autorskich..." - opowiadała poruszona wokalistka.
Następnie wyjaśniła, że im częściej utwór jest grany, tym większy przynosi publisherowi dochód.
“[...] Dochodzi do tego, że osoby, które nigdy nie skomponowały muzyki i które nigdy nie napisały tekstu do piosenki, zarabiają krocie na krwawicy prawdziwych autorów i kompozytorów. [...] Całe środowisko muzyczne jest sfrustrowane tym, że o naszym być albo nie być w niektórych mediach nie decyduje społeczeństwo, tylko kilku decydentów" - podsumowała.
Kasia Klich niestety nie tylko na tym polu zawiodła się na ludziach. Parę lat temu krytykowała Ministerstwo Kultury. Nie wsparło jej muzycznego projektu związanego z poezją Wisławy Szymborskiej. To internauci uzbierali brakującą kwotę.
Jakby tego było mało... w rozmowie z "Co za Tydzień" opowiedziała, że należy do osób, które skusiły się na bardzo niekorzystny kredyt, ale na szczęście w tej kwestii widzi światełko w tunelu. I problem zamierza rozwiązać już niebawem. Sprawa ma mieć finał w sądzie.
Czytaj też:
Te opolskie skandale śledziła cała Polska. Górniak nie darowała Donatanowi
Dagmara Kaźmierska to królowa życia i... parkietu. Oficjalnie dołączyła do ekipy "Tańca z Gwiazdami"
