Karolina Pisarek w 5 edycji „Top Model” zajęła wprawdzie drugie miejsce, między Radkiem Pestką a Jakubem Koselem, jednak jej późniejsze losy dowiodły, jak wiele nauczyła się w programie.
Zamiast, jak niektórzy finaliści, spocząć na laurach i cieszyć się świeżą popularnością, w przekonaniu, że będzie trwać wiecznie, postanowiła kuć żelazo póki gorące. Zamiast wylegiwać się na kanapach programów śniadaniowych, spakowała swoje portfolio i rozpoczęła tułaczkę po agencjach modelek.
Opłaciło się. Obecnie Karolina jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych polskich modelek. Znalazła się na liście 100 najpiękniejszych twarzy świata. Fashion TV uhonorowało ją tytułem Modelki Roku, a dwa lata temu otrzymała wyróżnienie w kategorii „Sukces roku”.
Karolina Pisarek o związku z Damianem KOrdasem
W międzyczasie Karolina zdążyła jeszcze wygrać 2. edycję podróżniczo-żebraczego programu „Ameryka Express”, który na antenie TVN zastąpił program „Azja Express”, a także zakochać się i rozstać z filipińskim celebrytą Danielem Kenji Matsunagą i byłym kierowcą wyścigowym z Brazylii, Jaimie Camarą, starszym od niej o 17 lat.
Media łączyły ją też ze zwycięzcą „Masterchefa” i „Tańca z gwiazdam”, Damianem Kordasem. Jak ujawniła Karolina w rozmowie z Pomponikiem, nadal się przyjaźnią:
Nasza relacja jest bardzo normalna. Nie widujemy się na co dzień, nie utrzymujemy kontaktu, natomiast jak się widzimy na planie, bo też tak bywa, to nie mamy żadnego problemu, żeby porozmawiać i zapytać, co tam u nas. Relacja jest typowo koleżeńska, typu: cześć, co u ciebie. Nasz związek nie był fejkiem, przynajmniej z mojej strony, ale nie mogę się wypowiadać za kogoś.
Karolina Pisarek o nowej miłości
Jednak o reaktywacji związku nie może być mowy, nie tylko dlatego, że relacja Karoliny i Damiana weszła w nowy, koleżeński etap, lecz również dlatego, że serce modelki jest już prawdopodobnie zajęte. W rozmowie z Pomponikiem bardzo uważała na to, by nie zdradzić za wiele:
Od jakiego czasu staram się trzymać swoje życie prywatne tylko dla siebie. Kiedy przyjdzie odpowiedni moment, na pewno się podzielę różnymi informacjami. Nie mówię, że mam, nie mówię, że nie mam. Tak pomiędzy...
Przy okazji ujawniła, czym najłatwiej ją zauroczyć:
Wdziękiem, szacunkiem, spojrzeniem, pasją. To jest temat, który poruszę wkrótce w jednym z moich projektów, ale na razie zatrzymam to dla siebie. Ale mężczyźni, traktujcie swoje kobiety jak księżniczki, jak swoje córki, jak swoje mamy, czyli dobrze.
Może boi się zapeszyć…?




***








