Dziennikarka słynie ze swojego ciętego języka, co już nie raz udowodniła.
Uporczywie twierdzi, że nie przepada za lansem i celebrytami, ale zarabianie na nich to już całkiem inna sprawa.
Prowadzi programy o show-biznesie, pisuje felietony i wydaje książki i zabiera głos niemal w każdej sprawie z celebryckiego świata.
Karolina wyraźnie się rozkręca i coraz częściej nie przebiera w słowach. Ostatnio przypomniała sobie o nieco zapomnianej Marinie Łuczenko.
Mówiąc delikatnie KKP nie ma o niej najlepszego zdania...
"Marina - konia z rzędem temu, kto wie, skąd się wzięła i dlaczego, choć nikt jej nie znał, została 'gwiazdą' w 'Tańcu z gwiazdami'. Była bezzasadnie lansowana przez długi czas.
Dzisiaj na szczęście nie udaje artystki, jest dziewczyną bramkarza, na nim buduje lans, ale obawiam się, że zatęskni za 'sławą' i wróci" - szydzi KKP w "Wysokich Obcasach".
Myślicie, że Marina mogłaby być faktycznie aż tak wyrachowana?
Zobacz również:









