Karolina Gilon podczas Polsat SuperHit Festiwal zaprezentowała się widzom aż w pięciu kreacjach. Każda z nich była na swój sposób piękna i eksponowała jej figurę i tatuaże. Niestety nie wszystkim to się spodobało. Karolina postanowiła odpowiedzieć na krytykę.
Karolina Gilon o body positive
Karolina Gilon na InstaStory zamieściła artykuł z innej gazety, gdzie napisano, że w brzoskwiniowej kreacji widać był jej... fałdkę. Porównano to do modowej wpadki i skrytykowali dobór sukienki, która pokazuje "mankamenty". Nic więc dziwnego, że Karolina zdecydowała się odpowiedzieć na krytykę, publikując swoją długą wypowiedź, a później post. Podkreśliła, że dla każdego coś innego jest "mankamentem", a taka krytyka i hejt powoduje, że kobiety, w szczególności młode, mają problem z akceptacją siebie.
Czy tego dnia naprawdę nie było ciekawszych, fajniejszych tematów do poruszenia niż moja fałdka na brzuchu? Czy na scenie w Operze Leśnej nie stanęły największe gwiazdy po bardzo długiej przerwie? - zaczęła
Polsat SuperHit Festiwal. Karolina Gilon postawiła na odważną stylizację! Odsłaniała bardzo dużo
Podkreśliła także, że właśnie dlatego kocha ruch body positive. Pokazuje on kobietom, że należy po prostu kochać siebie.
Mówię o tym w kontekście body positive. Ja tak jak i wy, nikt z nas nie jest idealny, każdy z nas ma mankamenty, każdy z nas ma czasami gorszy moment, każdy z nas czasami nie jest w formie. Wiele razy o tym mówiła, że nie jestem w stanie cały czas być w formie, cały czas być "idealna".
Odniosła się także do tego, co takie postrzeganie gwiazd powoduje.
Wiele kobiet i zresztą mężczyzn nieraz źle się czuje właśnie przez takie artykuły, przez hejt, który istnieje w sieci. [...] Przez takie rzeczy powstaje depresja, kompleksy, przez takie rzeczy ludziom się nie chce wychodzić z domu.
Moda festiwalowa, która weszła do mainstreamu
Podkreśla także, że nigdy nie da się spełnić oczekiwań innych osób, bo zawsze będzie coś źle. W końcu nikt z nas nie jest idealny. Dlatego tak ważne jest, aby kochać swoje ciało.
Czyli, że jak przytyłam 5 kilogramów, jak teraz się zdarzyło, to nie powinno się wychodzić z domu? [...] Gdy byłam za chuda, to było źle, to pisali, że wyglądam jak chora, jak teraz przytyłam, to znowu jest źle, bo wystaje fałdka.
Ja w swoim ciele czuje się świetnie i dlatego je odsłaniam, bo nawet jak mam parę kilogramów więcej to mam to w nosie, bo najważniejsze jest dla mnie to, że jestem zdrowa - zaskoczyła.
DODA ZASKAKUJE NA SCENIE! TE STROJE WYWOŁAŁY SKANDAL!

Chwilę po publikacji wideo zamieściła także post, w którym trzyma się za wyżej wspomnianą fałdkę. Jak dla nas jest to tylko kawałek skóry, a nie żaden nadmiar kilogramów.
Pamiętacie to zdjęcie? Jakiś czas temu wrzuciłam to zdjęcie w momencie kiedy przytyłam, ale wciąż... mimo wszystko kochałam skórę i ciało, w którym żyje! I tego również życzę Wam! Love yourself. Wszyscy jesteśmy piękni - napisała.
Post Karoliny jest niebywale ważny, szczególnie na Instagramie, gdzie prawie każdy stara się zakrzywić rzeczywistość. Jej zdanie skomentowało już tysiące osób, a ta liczba ciągle wzrasta. Brawo Karolina!








