Reklama
Reklama

Kamil Stoch: Małżeństwo otworzyło mi oczy!

- Wzięliśmy ślub i nabrałem dystansu do tego, co robię - zdradza Kamil Stoch (27 l.). Dzięki rodzinie zrozumiał, że najważniejsza jest radość ze skakania. - Minęła mi presja na wygraną - śmieje się.

Kiedy był młodym sportowcem, przegrywał konkurs za konkursem. Frustrowało go to tym bardziej że wszyscy wokół mówili mu, że ma potencjał. Nie szły jednak za tym wyniki. Dopiero małżeństwo pozwoliło mu się wyluzować i nabrać do wszystkiego dystansu.

- Frustrowałem się jeszcze bardziej, bo skoro mam talent, ciężko pracuję, to czemu nie mam wyników? Żyłem jak w wąskim tunelu, widziałem tylko sport, chciałem wygrywać. A zwycięstwa przyszły dopiero wtedy, gdy przestało mi na nich aż tak zależeć - opowiada Stoch.

Jego stosunek do sportu zmienił się, gdy pięć lat temu w jego życiu pojawiła się Ewa Bilan.

Reklama

- Poznałem moją żonę, tunel zniknął. Pojawiło się normalne życie rodzinne, prywatne, przyjaciele. Poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że jest ktoś, kto na mnie czeka i mnie kocha - opowiada skoczek.

Radość odnalazł też w pomaganiu, jako ambasador Szlachetnej Paczki, której w grudniu przekazał swój kask. To dzięki niemu zdobył dwa złote medale w Sochi, a teraz chce, by wygrywali również inni!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Stoch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy