Dziennikarz w marcu 2007 roku miał wylew krwi do mózgu - poczuł się źle, wezwana została karetka, przewieziono go na oddział neurologiczny.
Okazało się, że popularny prezenter, znany z tego, jak pięknie mówi o muzyce, stracił mowę! Miał sparaliżowaną prawą stronę ciała. Zgodnie z diagnozą, wylew uszkodził rdzeń mózgu.
Dzisiaj w powrocie do zdrowia pomagają mu ćwiczenia:
"Rehabilituję się dwie godziny dziennie. Stosuję też dietę. Nie smażę, stosuję mało soli. Jestem na diecie, ale nie przesadzam" - śmieje się w rozmowie z "Super Expressem".
Dziennikarz mimo choroby zachowuje optymistyczne nastawienie do życia.
Życzymy powrotu do zdrowia.
Zobacz również: Kasia Sobczyk opowiedziała o chorobie
