Justyna Żyła, była żona skoczka narciarskiego swoją medialna karierę rozpoczęła od wyznania, że została porzucona z dziećmi dla kochanki. Huczne rozstanie z Piotrem Żyłą uczciła wpisem na Instagramie, w którym wyznała, że po powrocie z Pjongczangu mąż zamiast wrócić do domu, zamieszkał u kochanki. Potem jeszcze długo zaklinała rzeczywistość, opowiadając w wywiadach, jak to się z Piotrem w gruncie rzeczy kochają, a on z miłości załatwił jej rozbieraną sesję w „Playboyu”. Po tym, gdy już się rozebrała i ogłosiła, że odtąd, po latach poświęconych rodzinie, zacznie żyć dla siebie, stało się jasne, że to się musi skończyć na parkiecie „Tańca z gwiazdami”.
Niestety, Justyna nie okazała się naturalnym talentem tanecznym. Szło jej świetnie, póki jej partner, Tomasz Barański trzymał ją nad parkietem. Kiedy tylko dotykała stopami podłoża, robiło się dużo gorzej. W piątym odcinku w końcu złapała rytm, ale wtedy widzowie uznali, że przestało być zabawnie i wyeliminowali ją z programu. Wtedy Justyna skupiła się na gotowaniu i praniu rodzinnych brudów na Instagramie. Zresztą nie tylko tam… Jak w czerwcu zeszłego roku ujawnił Piotr Żyła, byłej żonie zdarzyło się okazać mu niezadowolenie metodą wybicia szyby w aucie.
Oprócz tego chętnie podważała w mediach społecznościowych jego kompetencje rodzicielskie, dając do zrozumienia, że jest fatalnym ojcem, a odkąd związał się ze swoją obecną „konkubiną”, jak Justyna czule nazywa Marcelinę Ziętek, to już w ogóle sięgnął dna.
Justyna Żyła walczy o mięso
Ostatnio ujawniła, że ma problemy z córką, która, jak daje do zrozumienia była żona skoczka, naoglądała się i nasłuchała bzdur w internecie i teraz odmawia jedzenia mięsa. Kochająca mama, która najwyraźniej nie wierzy w to, że bezmięsna dieta może być zbilansowana i możliwe, że nie poświęca większej uwagi informacjom na temat szkodliwości produkcji mięsa dla naszej planety, próbuje karmić córkę mięsem na siłę, jednak z niezbyt dobrym skutkiem. Jak sama przyznała w pełnym goryczy wpisie na Instagramie:
Człowieku, „węgiel” ci matka tak przemyca… Mięcho i ryby, jak się da! Nie piszcie, że da się bez mięsa itd. Trenując z taką aktywnością fizyczną, którą ma dziewięciolatka, trzeba dostarczać wszystkiego, a witamin, owoców, itd. nam nie brakuje. Jadła wszystko, póki TikTok nie „zwołał” tej mody, że mięso jest ble, zamienniki są złe, warzywa są złe… Szlag mnie trafia. Macie taki sam problem?
Warto przypomnieć, że hodowla zwierząt na mięso odpowiada za 14,5% emisji gazów cieplarnianych powstałych w wyniku działalności człowieka i zajmuje 77% gruntów rolnych. Justynie jednak odmowa niechęć córki do jedzenia mięsa nasunęła zupełnie inne skojarzenia. Okazało się, że, jak zwykle, wszystkie tropy prowadzą do Piotra. Jak wyjaśnia Żyła:
Kurczę, nawet kara nie pomaga… Ale co cię nie zabije, to cię wzmocni – w przekonaniu. (…) Dobra przyznam, młoda to cały ojciec, więc boję się podwójnie.
Jak myślicie, kiedy dojdzie do wniosku, że za katastrofę klimatyczną też Piotrek odpowiada? Zobacz też:
Syn polskiej gwiazdy zatrzymany przez policję. Miał przy sobie narkotykiMarta Manowska pozuje na palmie w bikini. Ale forma!Samolot rozbił się przy starcie. Wszyscy przeżyli

***