Justyna Steczkowska (posłuchaj!) z opolską sceną jest związana od lat. Za oficjalny początek jej kariery uchodzi zwycięstwo w „Szansie na sukces” w 1994 roku. Krótko potem zdobyła nagrodę Karolinki na 31. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Nic dziwnego, że właśnie tam postanowiła świętować przypadające 2 sierpnia 50. urodziny. Ze względu na kalendarz letnich imprez, obchody trzeba było przyspieszyć, jednak trudno się dziwić Justynie, że po 28 latach, które upłynęły od jej opolskiego debiutu, chciała wrócić na tę samą scenę już jako dojrzała, wielokrotnie nagradzana artystka.
Zaprezentowała publiczności olśniewające widowisko. W trakcie blisko godzinnego koncertu piosenkarka przebierała się kilka razy. Każdy utwór prezentowała w innej kreacji, choreografii i stylistyce.
Od „Dziewczyny szamana”, którą wykonała w złotej kreacji na tle wijących się tancerzy w demonicznej charakteryzacji po utrzymane w stylistyce disco „Boskie Buenos”. Po drodze było między innymi tango, które Justyna zatańczyła w powłóczystej tiulowej kreacji i solo na skrzypcach, które zagrała w czarnym płaszczu z piór.
Justynie Steczkowskiej puszczają nerwy
Steczkowska słynie ze staranności w kształtowaniu wizerunku. Jak się okazało w Opolu, kosztuje ją to sporo nerwów. Jak donoszą świadkowie, próby wypadły nerwowo. W pewnym momencie artystka zaczęła pouczać ekipę, a w jej głosie można było wyczuć nerwowość:
Jest 40 stopni, ja bym to chciała zrobić w 5 sekund, no ale… co mam zrobić?
Słowa Justyny zostały uwiecznione na filmiku opublikowanym na Tik Toku. W kolejnej scenie tłumaczy ekipie, że ma zacząć grać, kiedy ona skończy mówić. Poza tym, jak można wnioskować z nagrania, miała problemy z odsłuchem, co, jak twierdziła, sprawia, że "mija się” z muzyką.
Fani odnieśli się do nagrania ze zrozumieniem. Jak pisali w komentarzach, ewidentnie jest to przejaw nie gwiazdorzenia, lecz profesjonalizmu:
Raczej jej zależy, aby występ był perfekcyjny i od tego są próby. A chyba dobrze, że coś mówi.
Ona jest bardzo profesjonalna, każdemu mogą puścić nerwy, jak jest tak ciepło.
Zobacz też:
Maciej Kurzajewski pożera wzrokiem Katarzynę Cichopek. Wyglądała zjawiskowo?
Izabela Janachowska pozuje z synkiem. Fani: "Ale podobny do taty"






***








