Julia Wróblewska chętnie dzieli się z internautami życiem prywatnym. Aktorka mówi o bardzo osobistych sprawach, nawet jak ta, że zmaga się z zaburzeniami osobowości. Zatem gdy tylko poczuła się źle, również postanowiła opowiedzieć o tym na Instagramie. Aktorka trafiła do szpitala z powodu boleści brzucha.
Julia Wróblewska trafiła do szpitala
Okazało się, że Julia Wróblewska dostała nagle silnych boleści brzucha i podbrzusza. Ból był tak poważny, że musiała pojechać do szpitala. Została podłączona pod kroplówkę i przepisano jej antybiotyk. Spędziła tam cały dzień, a o postawionej diagnozie również poinformowała w social mediach.
Chyba jeszcze nigdy aż tak nie bolał mnie brzuch.
Wypisana z lekami. Zapalenie pęcherza się rozniosło po miednicy. Mam antybiotyk i mam brać paracetamol i nospę, a jak się pogorszy, to wrócić - napisała.
Niestety po powrocie do domu ból szybko się wznowił, a gorączka nasiliła.
Po kroplówce bolało mniej, ale czuję, że znowu wraca i temperatura mi rośnie. Muszę wytrzymać chociaż 3 dni, zobaczyć, czy antybiotyk zadziała - mówiła.
Dopiero zaczęłam chyba gorączkować... Jakoś mi słabo, ale mam dużo leków przeciwbólowych, żeby przetrwać kilka dni, zanim antybiotyk zadziała, więc pewnie dlatego - dodała.
Życzymy zatem Julii szybkiego powrotu do zdrowia!










