Julia Wieniawa narzeka na swój los. „Muszę wyzbyć się swojej zmysłowości, żeby być poważnie traktowana?”
Julia Wieniawa to jedna z największych gwiazd polskiego show-biznesu. Choć swoją popularność zawdzięcza głównie social mediom, gdzie obserwują ją ponad 2 miliony osób, aktorka "Rodzinki.pl" zarzeka się, że influencerką nie jest i ciężko pracuje na swój artystyczny sukces. Ostatnio znów udzieliła wywiadu dla magazynu "Viva!", w którym przekonywała, że ma wielki talent nie tylko do aktorstwa, ale i do śpiewu, a za jej sukcesem stoi "pokora" oraz wdzięczność.
Dla niektórych miarą sukcesu jest sukces finansowy (...) Właśnie dzięki temu poczuciu bezpieczeństwa mogę bawić się pracą, a nie się o nią martwić. To wspaniałe uczucie, kiedy mogę inwestować w swoją muzykę i sztukę, żeby sprawiać, aby była jak najwyższej jakości. Inni za sukces uznają popularność. Zdobyłam ją, ale teraz zaczęło mi zależeć na czymś zupełnie innym, bo "celebryctwo" trochę mnie zmęczyło
Podczas wywiadu Wieniawa przekonywała, że ma dużo więcej do zaoferowania, niż inne koleżanki "influencerki", a jej celem jest tworzenie własnej muzyki, którą nazywa sztuką. Gwiazda chciałaby, aby media bardziej zainteresowały się jej zawodowymi osiągnięciami, niż jej wyglądem czy social mediami. Natomiast największą bolączką Julki jest "spłycanie jej osoby", z którym nagminnie się spotyka. 23-latka nieraz czuła się oceniana przez pryzmat tego, że jest młoda, ładna i modnie ubrana.
W Polsce ładna dziewczyna, która fajnie się ubiera, a na dodatek ma "drogą torebkę", z definicji jest po prostu głupia (...) A ja dobrze wiem, co chcę przekazać swoją twórczością, natomiast lubię też dobrze wyglądać. Nie rozumiem, dlaczego muszę wyzbyć się swojej zmysłowości i kobiecości, żeby być poważnie traktowana? Nie zgadzam się z tym
Podczas rozmowy gwiazdka powoli zaczęła odpływać i porównała swoje osiągnięcia do sukcesu Jennifer Lopez. Obie panie, w oczach 23-latki, są dobre w zbyt wielu rzeczach naraz, co nie podoba się wielu osobom, które ostatecznie nie rozumieją ich potencjału artystycznego.
Lopez borykała się - i wciąż się boryka - z podobnymi problemami, co ja. Powiedziała tam: "Całe życie mówili mi, że nie jestem wystarczająco dobra. Skoro robię tyle rzeczy naraz, to znaczy, że nie jestem dobra ani w graniu, ani w tańczeniu, ani w śpiewaniu, ani w projektowaniu". Nie rozumiem, czemu dla ludzi "bycie multitasking", a przy okazji bycie szczęśliwą, jest nie do przyjęcia
Współczujecie Julce?
Zobacz też:
Julia Wieniawa zmienia zawód i branżę? „Jestem zmęczona walczeniem o role”
Julia Wieniawa w nowym serialu! "Główna rola w gwiazdorskiej obsadzie". Tęskniliście?
Roksana Gac z "Projekt Lady" pokazała dziewczynę. Pochwaliła się coming outem na Instagramie











