Julia Wieniawa wydaje się usatysfakcjonowana swoją medialną popularnością, w każdym razie na tyle, by nie przejmować się radami bardziej doświadczonych aktorów, by poświęciła nieco czasu szlifowaniu swojego warsztatu aktorskiego, tak jak zrobił to choćby jej kolega z „Rodzinki.pl” Maciej Musiał.
Tuż po maturze Julia przebąkiwała wprawdzie o pomyśle zapisania się na kursy aktorskie albo nawet zdawania na studia, ale ostatecznie wszystko rozeszło się po kościach. Wprawdzie brak wykształcenia aktorskiego może w czasem znaleźć swoje odzwierciedlenie w stawkach., ale Julia (sprawdź!) na razie się tym nie przejmuje.
W kampaniach reklamowych, na ściankach, w horrorach pośledniej kategorii oraz na swoim Instagramie zarabia tyle, by wystarczyło na luksusowy apartament na warszawskim Żoliborzu, po sąsiedzku z Marcinem Tyszką i wakacje po kilka razu w roku.
Wiosną tego roku młodą celebrytkę skusiła Grecja, lato spędziła z Nikodemem Rozbickim na spontanicznej wycieczce objazdowej po Europie, a ostatnio tak się spracowała, że aż musiała wyjechać na Malediwy. Tam wypina pupę w wodzie i huśta się na palmach.
Na swoim Instagramie zamieściła właśnie zdjęcie przed palmą, pod palmą, a w końcu na palmie. Miejmy nadzieję, że przymusowa kariera na Instagramie nie zaszkodziła biednej roślinie…
Zobacz też:
Julia Wieniawa chwali się luksusowymi wakacjami i pośladkami
Margaret ponownie musiała odpocząć. Wyjechała wraz z ukochanym
Tłumy migrantów przy granicy. Jest komentarz z Białorusi
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
