"Super Express" spotkał Urbańską i Józefowicza (49 l.) w słoneczny dzień w jednej z warszawskich kawiarni. Byli wyraźnie znudzeni swoim towarzystwem i robili wszystko, by się od siebie oderwać.
"Emocje łączące tę parę wygasły" - komentuje psycholog Katarzyna Korpolewska. "Te puste spojrzenia, zawieszane na wszystkim, tylko nie na partnerze, znudzone miny, obojętne gesty. Oni nawet nie usiłują pokazać, że coś ich może ze sobą łączyło. Są znudzeni sobą. Zakochani tak się nie zachowują. Oni muszą cały czas się dotykać, patrzeć sobie w oczy".
Na związek Nataszy i Janusza na pewno nie najlepiej wpłynęła klęska medialna aktorki. Józefowicz nie umie przegrywać, a Urbańska za wszystko obwinia właśnie jego.
"Ona próbuje co prawda nadal trzymać się blisko szefa, ale powoli zdaje sobie sprawę, że więcej zyskałaby, gdyby zaczęła działać na własną rękę" - mówi informator "Super Expressu". "Ostatnio zwierzyła się jednej z koleżanek, że chce działać na własną rękę, bez Janusza."
Obawiamy się, że szanse Nataszy na zrobienie kariery są tak duże, jak szanse na przetrwanie ich związku.
