Joanna Przetakiewicz, była dziewczyna najbogatszego Polaka, 11 lat temu pod wpływem inspirującej rozmowy z Karlem Lagerfeldem postanowiła stworzyć własną markę modową. Jej ówczesny partner, Jan Kulczyk postanowił wesprzeć jej projekt finansowo.
Być może targały nim wyrzuty sumienia, że się z nią nie ożenił, a ponoć było blisko. Joanna zagalopowała się nawet w jednym w wywiadów, twierdząc, że byli małżeństwem, ale przyparta do muru przyznała, że zawarli związek partnerski, ważny wyłącznie na terenie Szwajcarii.
La Mania, marka założona przez Przetakiewicz dzięki wsparciu Kulczyka, odniosła sukces. Miliarder jednak nie doczekał rozkwitu firmy. Zmarł w lipcu 2015 roku w wiedeńskiej klinice w wyniku powikłań po operacji kardiologicznej.
Joanna Przetakiewicz sprzedaje willę
Przetakiewicz świetnie radzi sobie finansowo. Same jej nieruchomości warte są wiele milionów złotych. Wśród nich jest apartament w Londynie, ogromne mieszkanie na warszawskim Żoliborzu i zabytkowa willa w Konstancinie. Joanna jeszcze kilka lat temu wiązała z nią spore nadzieje. Zaczęła nawet remont, ale potem zakochała się w Rinke Rooyensie, który też ma dom w Konstancinie i uznała, że wygodniej im będzie u niego.
Po ślubie wprowadziła się do domu męża, a niewykończony dworek zaczął jej ciążyć. Kłopot w tym, że chętni jakoś się nie garną. Być może odstrasza ich cena, bo Joanna wyceniła willę na 13 milionów złotych. Inna sprawa, że zabytkowe dworki do generalnego remontu nie sprzedają się jak ciepłe bułeczki.
Sprzedażą zajęła się firma specjalizująca się w segmencie luksusowych nieruchomości. Jak zachęca w ogłoszeniu zamieszczonym na Instagramie:
Nasz najnowszy projekt to niezwykła nieruchomość z duszą! Joanna Przetakiewicz postanowiła sprzedać neobarokowy pałacyk w Konstancinie. Właścicielka domu chce, by ktoś dokończył rozpoczęty remont i przywrócił posiadłości dawny blask, aby mogła znów zatętnić życiem. Stworzyliśmy film, starając się jak najpełniej uchwycić unikatowy charakter architektury Willi "Izyhali.
Niestety, internauci wykazali daleko idący sceptycyzm. Niektórzy wprost nazywali nieruchomość Przetakiewicz ruiną. Nie zabrakło również uwag na temat rzekomego tupetu celebrytki, żądającej 13 milionów za dom wymagający ogromnych nakładów finansowych, stojący na , powiedzmy sobie szczerze, klepisku.
Uważacie, że przesadziła z oczekiwaniami?














