Lisewo, malownicza wieś na Kaszubach, deszczowy, chłodny koniec września. Jednak oni nie zwracają uwagi na nieprzychylną aurę. Ubrani w przeciwdeszczowe kurtki, uśmiechnięci, przytuleni, wzbudzają zainteresowanie przechodniów. To Joanna Kurowska i jej nowy ukochany - Dariusz...
Mimo że jeszcze kilka miesięcy temu była pewna, że po śmierci męża, Grzegorza Świątkiewicza (†55 l.), już się nie zakocha, to przystojnemu prawnikowi udało się zmienić jej nastawienie. Znajomi gwiazdy twierdzą, że urzekł ją dobrocią i pogodą ducha.
A radości w ostatnich latach jej brakowało. Depresja męża wnosiła do ich domu smutek i przygnębienie. Wkrótce potem nastał czas żałoby. Teraz wszystko się odmieniło... Aktorka znów ma apetyt na życie.
"Ja już się zakochałam. Mam pierścionek zaręczynowy. To są brylanty. Rodowe. Jest to stary pierścionek, po prababce. Przyjęłam. Powiedziałam ‘tak’" - wyznała w wywiadzie.
Jednak nie podjęła decyzji o życiu pod jednym dachem.
"Nie mieszkamy razem, bo kolega jest z innego miasta, co jest bardzo dobre. Teraz jest miło, sympatycznie..." - stwierdziła.
Ukochany aktorki wolałby być bliżej narzeczonej i choć na Pomorzu jego kancelaria ma już renomę, to jest gotów przeprowadzić się do stolicy. Gwieździe z kolei na razie wystarczają długie rozmowy przez telefon i wspólne weekendy.
Urlop był pierwszą okazją, by zakochani mogli dłużej cieszyć się sobą, ale i pierwszą próbą dla ich związku. Wszak nic tak nie weryfikuje charakteru dwojga ludzi, jak ich wspólna codzienność.
"Asia wróciła szczęśliwa i jeszcze bardziej zakochana" - mówi jej znajoma, co sugeruje, że z tej próby uczuć wyszli zwycięsko.
Jednak po życiowych doświadczeniach ona nie chce niczego przyspieszać.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
