A wszystko przez program "Celebrity Splash", w którym syn Katarzyny Dowbor będzie skakał do wody z wysokości dziesięciu metrów.
- To bardzo niebezpieczny sport. Łatwo źle się odbić, uderzyć głową o trampolinę, stracić przytomność i runąć do wody. Albo źle ułożyć ciało w czasie lotu i zrobić sobie krzywdę przy uderzeniu o taflę wody - mówią fachowcy, dodając, że skoki wymagają doskonałej koordynacji, perfekcyjnej kontroli oddechu, zdolności zachowania równowagi. To dyscyplina sportu praktycznie nie do opanowania w dorosłym życiu.
Joanna zdaje sobie z tego sprawę i bardzo boi się o Maćka. Dlatego od początku nie zgadzała się na jego udział w programie.
- Asia uważa, że zdrowie jest najważniejsze i wolałaby, żeby Maciek tak nie ryzykował i nie kusił losu - mówi informator "Rewii". Niestety, on podpisał już umowę, stąd między małżonkami nie brakuje emocji. Sytuację pogarsza fakt, że program będzie nagrywany w poznańskich Termach Maltańskich.
Małżonkowie widywać się będą więc bardzo rzadko!
- Będą się dosłownie mijać w drzwiach. To nie jest zbyt atrakcyjna perspektywa dla młodych małżonków. Asia nie tak wyobrażała sobie pierwsze miesiące małżeństwa. Zwłaszcza że niedawno wyczytała w jakimś poradniku psychologicznym, że statystycznie najwięcej rozwodów jest wśród par, które długo żyły bez papierka, a po latach zdecydowały się wziąć ślub - kwituje informator tygodnika.
