Joanna Brodzik nigdy nie ukrywała tego, że nie była dzieckiem planowanym, lecz owocem miłości licealistów, którzy mieli wtedy po zaledwie 18 lat. Jej rodzice chodzili to tej samej klasy w liceum w Lubsku i razem działali w harcerstwie. Kiedy okazało się, że mama aktorki jest w ciąży, wybuchł skandal.
W małych miejscowościach na początku lat 70-tych ciąże uczennic nie były zbyt dobrze widziane. Tata aktorki nie wytrzymał zderzenia z rzeczywistością. Porzucił rodzinę, żeby ułożyć sobie życie na nowo. Jak wspominała Brodzik, cytowana przez tygodnik "Życie na gorąco":
"Zawsze podkreślali, że jestem owocem wielkiej miłości, ale rodzice nie byli razem właściwie od mojego urodzenia".
W życiu mamy aktorki z czasem pojawił się nowy mężczyzna, a w domu - przyrodnie rodzeństwo: młodszy o 4 lata brat i młodsza o 10 lat siostra.
Rodzinne święta Joanny Brodzik
Rodzina żyła biednie. Brodzik potem wspominała w wywiadach, że zazdrościła koleżankom zabawek i ładnych ubrań. W tych okolicznościach późniejsza gwiazda doszła do perfekcji w dobieraniu prezentów świątecznych do potrzeb osoby obdarowywanej:
„Najpierw wymyślałam, co komu sprawi radość, a przy okazji, co komu jest potrzebne – wspominała z perspektywy czasu – Zmagamy się z różnymi problemami, ale święta wśród najbliższych to czas radości i miłości".
W tym roku przy świątecznym stole nie zabraknie ojca Joanny. Odnaleźli się i pojednali po latach, a tata aktorki nawiązał serdeczne relacje z jej synami, Janem i Franciszkiem. Jak ujawniła aktorka w jednym z niedawno udzielonych wywiadów:
"Ostatnio jest cudownie obecny w moim życiu. Tata i wspaniały dziadek dla chłopaków”.
Zobacz też:
Żona Kraśki przerywa milczenie nowym postem na Instagramie
Anna Wendzikowska w Laponii. Pokazał odważne zdjęcie
Papież Franciszek kończy 85 lat




***








