Jeżowska jest znana głównie z twórczości dla dzieci. Jej wydana w latach 80 płyta "A ja wolę moją mamę" odniosła ogromny sukces. Artystce najwyraźniej przeszkadza jednak wizerunek infantylnej, jaskrawo ubranej dziwaczki zabawiającej maluchy, bo coraz śmielej mówi publicznie o seksie.
W programie "Jazda figurowa" na TV4 Jeżowska wyznała, że "bardzo lubi świntuszyć".
"Robiłam to kiedyś w moich falbankach. Przed koncertem. To podnosi adrenalinę. Struny głosowe też lepiej pracują" - oświadczyła.
Jak myślicie, czemu mają służyć tak obsceniczne wyznania? Wyślecie teraz swoje dzieci na koncert Majki Jeżowskiej? Pewnie nie. Ale czy kupicie jej płytę z muzyką dla dorosłych..?
