Reklama
Reklama

Jeffrey Dahmer z serialu Netflixa istniał naprawdę. Zabijał i zjadał ofiary, bo czuł się samotny

Jeffrey Dahmer to jeden z najsłynniejszych amerykańskich seryjnych morderców. Prasa okrzyknęła go mianem kanibala z Milwaukee, ponieważ nie tylko brutalnie mordował swoje ofiary, ale i je zjadał. Dzięki najnowszej produkcji Netflixa "Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" historia ofiar i samego Dahmera została przypomniana.

Jeffrey Dahmer - serial Netflixa oparty na faktach

Miniserial Netflixa "Dahmer - Potwór: Historia Jeffreya Dahmera" przeraża swoją autentycznością. Niestety, ta historia jest oparta na prawdziwych, brutalnych morderstwach, które dokonywał Dahmer przez ponad dekadę bez wykrycia. Jego ofiary zostały pozbawione przyszłości, a rodziny zostały z traumą na całe życie.  

Produkcja Netflixa otrzymała również wiele krytycznych głosów. Zarzucano, że nikt nie zgłosił się do rodzin ofiar, a serial rozdrapał dawno zabliźnione rany. Trzeba też przyznać, że charakterystyka postaci, jak i wygląd był bardzo dokładnie odtworzony.

Reklama

Jeffrey Dahmer - dzieciństwo, ojciec i rodzina

Jeffrey Dahmer urodził się w Milwaukee w stanie Wisconsin 21 maja 1960 roku jako syn Lionela i Joyce Dahmerów. Był opisywany jako energiczne i szczęśliwe dziecko do 4. roku życia, kiedy to operacja przepukliny wydawała się wpłynąć na zachowanie chłopca. Zauważalnie przygaszony, po narodzinach młodszego brata i częstych przeprowadzkach rodziny, stawał się coraz bardziej wycofany. Jako nastolatek był niezaangażowany, spięty i w dużej mierze pozbawiony przyjaciół.

Jeffrey Dahmer - alkoholik z kłopotami

Dahmer nie radził sobie w szkole, jednak w końcu udało mu się ją ukończyć. Przez jakiś czas uczęszczał nawet na uniwersytet stanowy w Ohio, lecz został z niego wydalony. Ojciec postanowił zapisać go do wojska, jednak również i tu nie szło mu najlepiej. Ostatecznie po dwóch latach został z niego wyrzucony. Jako główną przyczynę podano uzależnienie od alkoholu. W 1982 roku rodzina zadecydowała, żeby zamieszkał ze swoją babcią. To w jej domu spędził ponad 6 lat.

Jeffrey Dahmer - historia kanibala z Milwaukee

Jeffrey na swoim koncie miał wiele incydentów, które powinny stać się przesłankami do tego, by otoczyć go odpowiednią opieką. Psychiatryczną, a także dozorem policyjnym. W 1982 roku został aresztowany za obnażanie się w miejscu publicznym, z kolei cztery lata później Dahmer został aresztowany za masturbowanie się w obecności dwóch nieletnich chłopców.

Dahmer w 1988 roku został nawet aresztowany za molestowanie 13-latka, jednak udało mu się przekonać sąd, że potrzebuje leczenia psychiatrycznego. To właśnie wtedy został skierowany do otwartego szpitala psychiatrycznego na 5 lat.

Jeffrey Dahmer - jak zabijał kanibal z Milwaukee?

Jeffrey Dahmer popełnił pierwsze morderstwo, mając zaledwie 18 lat. Swoją ofiarę zaprosił do domu, razem pili alkohol oraz słuchali muzyki. Dahmer zamordował swojego gościa, uderzając w jego głowę hantlem do ćwiczeń, a następnie udusił. 

Zwłoki ofiary potraktował w przerażający sposób. Jeffrey poćwiartował je, a następnie zaczął oddzielać tkankę od kości. Wnętrzności i skórę zapakował do czarnych worków i wywiózł na wysypisko, a kości rozbił na małe kawałki i rozrzucił w lesie.

Jeffrey Dahmer - ofiary

Jeffrey poznawał swoje ofiary w klubach, następnie zapraszał je do siebie do domu. Niektórych mężczyzn wabił obietnicą zarobku, w zamian na wykonanie kilku zdjęć pornograficznych. Kiedy niczego nieświadomi mężczyźni i chłopcy byli już u niego w domu, ten dosypywał im środek usypiający do drinka. 

Do schwytania Dahmera doszło tylko dlatego, że jednej z ofiar udało się uciec. Tracy Edwards zobaczył, że Dahmer chce zrobić mu krzywdę, więc postanowił uciec z mieszkania mordercy. Udało mu się to, ponieważ był od Jeffreya większy i silniejszy. Na ulicy zaalarmował policyjny patrol. 

Policjanci wrócili z Edwardsem do mieszkania Dahmera i postanowili je przeszukać. W pokoju i na biurku mordercy znaleźli zdjęcia, na których widoczne były zwłoki ofiar. W lodówce Dahmera znaleźli z kolei odciętą ludzką głowę. Dahmer został przewieziony do aresztu i wtedy rozpoczęła się walka o sprawiedliwość.

W sumie Dahmer przyznał się do zamordowania 17 mężczyzn:

  • 18 czerwca 1978: Steven Hicks, 18 lat
  • 20 listopada 1987: Steven Tuomi, 24 lata
  • 16 stycznia 1988: Jamie Doxtator, 14 lat
  • 24 marca 1988: Richard Guerrero, 25 lat
  • 25 marca 1989: Anthony Sears, 26 lat
  • 20 maja 1990: Raymond Smith (przeszedł także przez "Ricky Beeks"), 33 lata
  • Czerwiec 1990: Edward W. Smith, 28 lat
  • Wrzesień 1990: Ernest Miller, 22 lata
  • 24 września 1990: David C. Thomas, 23 lata
  • 18 lutego 1991: Curtis Straughter, 18 lat
  • 7 kwietnia 1991: Errol Lindsey, 19 lat
  • 24 maja 1991: Anthony "Tony" Hughes, 31 lat
  • 27 maja 1991: Konerak Sinthasomphone, 14 lat
  • 30 czerwca 1991: Matt Turner, 20 lat
  • 5 lipca 1991: Jeremiah Weinberger, 23 lata
  • 15 lipca 1991: Oliver Lacy, 23 lata
  • 19 lipca 1991: Joseph Bradehoft, 25 lat

Jeffrey Dahmer - nie tylko kanibal, ale i nekrofil

Dahmer dopuszczał się również czynów nekrofilskich. Niektóre ciała konserwował, a niektóre gotował i zjadał. Większość jednak rozpuszczał w beczce, która stała w jego sypialni. W mieszkaniu panował przerażający odór, na który skarżyli się sąsiedzi. Dahmer tłumaczył go tym, że popsuła mu się lodówka, w której trzyma mięso.

Jeffrey Dahmer - proces i więzienie

Jeffrey Dahmer został oskarżony o 17 morderstw. Proces ruszył w styczniu 1992 roku. Obrona postanowiła wnioskować o uznanie Dahmera za niepoczytalnego. Lekarze, którzy brali udział w procesie, uznali zgodnie, że w trakcie popełniania przestępstw mężczyzna był poczytalny. Dahmer został skazany na 15 wyroków dożywotniego więzienia.

Jeffrey Dahmer - przyczyna śmierci

Jeffrey Dahmer 28 listopada w 1994 roku został wyznaczony wraz z dwoma innymi więźniami do sprzątania łazienki w siłowni. Strażnik, który nadzorował mężczyzn, miał się na chwilę oddalić, wtedy jeden z nich zaatakował Dahmera oraz Andersona hantlem do ćwiczeń. Jeffrey zmarł w drodze do szpitala.

Zobacz też:

Jerzy Urban nie żyje. Jest data i miejsce pogrzebu. Prawicowe media piszą o "skandalu"

Dominika Gwit pokazała, jak będzie wyglądał jej syn. Podobny do mamy?

Putin ma Ksenię Sobczak na celowniku! Co grozi "rosyjskiej Paris Hilton"?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy