Reklama
Reklama

Jastrzębska próbuje wypytać Aśkę Jabłczyńską o ślub! Szuka obrączki na jej palcu!

Aśka Jabłczyńska (31 l.) postanowiła chronić swoje życie prywatne i nie zamierza opowiadać o zmianach, jakie ostatnio u niej zaszły. Bankietowa reporterka i show-biznesowa wyga postanowiła jednak nieco celebrytkę podejść...

Aśka Jabłczyńska (31 l.) postanowiła chronić swoje życie prywatne i nie zamierza opowiadać o zmianach, jakie ostatnio u niej zaszły. Bankietowa reporterka i show-biznesowa wyga postanowiła jednak nieco celebrytkę podejść...

Od jakiegoś czasu aktorka z "Na Wspólnej" znów jest bohaterką prasy brukowej, co tym razem chyba niespecjalnie ją cieszy.

Funkcjonująca niemal od dziecka w show-biznesie Jabłczyńska uznała bowiem, że nie będzie dzielić się z mediami swoim życiem prywatnym.

Z lansu na ściankach rezygnować jednak nie zamierza. Tam jednak zawsze można się natknąć na "naczelną plotkarę TVN", która nie przepuści okazji, aby o wszystko wypytać.

Agnieszka Jastrzębska postanowiła podejść Jabłczyńską i sprytnie wypytać o życiowe zmiany. 

Zaczęła od niewinnego pytania i zagaiła, czy teraz napotkani ludzie nie wypatrują na jej ręce obrączki. 

"Jest ostatnio jakaś jedna wielka afera. Jeden wielki szał. To jest bardzo niemiłe, bo zaczęli mnie śledzić paparazzi wszędzie i też ludzie prywatnie zaczęli mi robić zdjęcia. Walczę z tym. Nic nie chowam, nigdy nie chowałam. Oddzielam swoje życie zawodowe od prywatnego" - poinformowała Jabłczyńska. 

To jednak nie zakończyło dyskusji na temat niepotwierdzonego ślubu, który Aga sama postanowiła potwierdzić. 

"To się tobie rzeczywiście udało. Udało ci się wyjść za mąż tak, żeby nikt nie wiedział" - oznajmia Jastrzębska. 

Na koniec Agnieszka nawiązała do prawniczego wykształcenia Aśki, które ta wykorzystuje do ochrony prywatności!

Reklama

"Jesteś też prawniczką, więc dla ciebie to nie jest problem przygotować takie pismo, które wiem, że przygotowałaś i wysyłasz do redakcji" - dodała reporterka.

"Ja już takich wezwań wysłałam bardzo wiele. Piszę doktorat na temat naruszenia dóbr osobistych osób powszechnie znanych przez publikację w mediach. Mam orzecznictwo w małym palcu i sprawdzam na żywym organizmie, jak to wygląda. Sprawdzam, czy to działa. Działa" - cieszy się celebrytka.

Myślicie, że po tym wywiadzie takie pismo wyśle też Jastrzębskiej?


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy