O Jasonie Derulo przed tegorocznym sylwestrem mówiło się non stop. Amerykański wokalista pojawił się na imprezie zorganizowanej przez telewizję publiczną. Miał być jedną z największych gwiazd, ale szybko okazało się, że publiczność w Zakopanem zdecydowanie lepiej bawiła się przy rytmach disco-polo.
Ponadto utwory, które zaśpiewał, mają się nijak do wartości promowanych przez TVP. W prawie każdej piosence śpiewa o seksie, zdradzie i nagości. Nie brakuje także wulgaryzmów i przekleństw. Czy aby na pewno, właśnie taka osoba powinna być promowana?
Jason Derulo wdał się w bójkę
W każdym razie Jason pojawił się w Zakopanem, wykonał utwory i szybko powrócił do kraju. Mówi się głośno, że zgarnął ogromną sumkę za występ, a i wymagania miał iście gwiazdorskie. Jednym z nich było całe piętro w hotelu, którym mógł dysponować tylko on.Jednak, gdy wrócił do Stanów Zjednoczonych, chyba musiał odreagować emocje po pobycie w Polsce. Udał się do miasta słynącego z hazardu i rozrywki — Los Angeles, gdzie spowodował niemałe zamieszanie.Portal TMZ poinformował, że we wtorkowy poranek została wezwana policja do hotelu ARIA. Jason Derulo miał wywołać bójkę i rzuć się na innego mężczyznę. Powodem miała być... słowna pomyłka. Mężczyzna krzyknął do niego "Hey Usher", tym samym myląc go z innym artystą. Derulo podobno tego nie znosi. Zdjęcie znajdziecie poniżej.

Może tak impulsywne zachowanie wynika z tego, że zaszkodziło mu powietrze z Zakopanem? W końcu jak wiemy Polska plasuje się prawie na podium jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza.
Zobacz też:
Jason Derulo nie oczarował publiczności w Zakopanem?! W sieci aż huczy po występie!
Jason Derulo nie spodziewał się, że w Polsce jest zimno? Musieli kupić mu kurtkę i buty!
Maria Prażuch-Prokop zachwyca sylwetką! Ale piękna!









