Minione wakacje Janusz Józefowicz już zawsze będzie wspominał jako wyjątkowy czas w swoim życiu. Właśnie wtedy został dziadkiem. Jego córka Kamila urodziła synka Tadzia. Niestety, przez pandemię założyciel Teatru Buffo nie mógł spędzić z wnukiem tyle czasu, ile by chciał. Jak wspominał, z chłopcem spotkał się tylko parę razy.
Odwiedziłem go na Podlasiu, gdzie mieszka teraz z rodzicami i trzymałem go na rękach. Niesamowite uczucie"
Janusz Józefowicz pojednał się z byłą żoną, Danutą
Jak teraz donosi tygodnik, ponoć "z wielką radością powitały malucha także Natasza Urbańska, ukochana choreografa, oraz biologiczna babcia Tadzia, a zarazem była żona Józefowicza, Danuta".I ponoć dzięki temu nastąpił przełom w rodzinnych relacjach...
Janusz i Danuta do tej pory raczej unikali swojego wzajemnego towarzystwa. Była żona Józefowicza podobno mocno przeżyła fakt, że mąż i ojciec jej dwojga dzieci zostawił ją dla Nataszy (zobacz!).
Danka miała ogromny żal, bo zajęła się domem i wychowywaniem dzieci, a Janusz dzięki jej decyzji, cały czas mógł się rozwijać. Inaczej to sobie wyobrażała, zawiodła się
Sam zainteresowany niegdyś przyznawał, że próbował walczyć o małżeństwo, lecz uczucie do Urbańskiej było silniejsze. Teraz to Natasza jest jego żoną. Mają wspólną córkę Kalinę.Od bolesnego rozwodu państwa Józefowiczów minęło już trochę czasu. Żadne z byłych małżonków nie rozpamiętuje dawnych krzywd, oboje skupiają się na przyszłości. I niedawno, podczas wizyty u córki, mieli przekonać się, że potrafią się dogadać.
To wiele znaczy dla Janusza
Z takiego obrotu spraw cieszy się... Natasza Urbańska. Już wcześniej nie kryła radości, gdy Janusz na powrót zbliżył się do swoich dzieci z poprzedniego małżeństwa. A teraz jest zadowolona, że znowu rozmawia z eksżoną.
Teraz wszyscy cieszą się, że znów mogą na siebie liczyć i okazują sobie szacunek. W końcu wiele lat czekali na tę chwilę, bo przecież w rodzinie jest siła
Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie.
