Mateusz Janicki jako Michał Wilczewski w "Na dobre i na złe"
Mateusz Janicki od siedmiu lat występuje w serialu "Na dobre i na złe". Postać, w jaką się wciela, czyli doktor Michał Wilczewski, jest uwielbiana przez fanów. Mało kto jednak pamięta, że tak naprawdę aktor po raz pierwszy pojawił się na planie tej produkcji w... 2011 roku. Wcielił się wtedy w epizodyczną postać w jednym z odcinków, a przygodę tę powtórzył w 2017.
Dopiero w 2018 roku Janickiemu przypadła rola Wilczewskiego. Jako sympatyczny pracownik placówki w Leśnej Górze wystąpił po raz pierwszy w 698. odcinku, zatytułowanym "Mistrz czy uczeń". Z czasem wątki jego postaci bardzo się rozwinęły, jednak w 2025 roku widzowie zobaczyli znacznie mniej epizodów z udziałem Mateusza, co u niektórych fanów wywołało niepokój, związany z przyszłością jego postaci.
Twórcy "Na dobre i na złe" wydali komunikat ws. Janickiego
Janickiego można obecnie oglądać w wielu aktorskich wcieleniach. Szczególnie wiele okazji ma publiczność Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, gdzie Mateusz należy do stałego zespołu od 2019 roku. Pojawia się zresztą na deskach wielu innych placówek w całej Polsce, a do tego znajduje czas, by grać w serialach i filmach - tylko ostatnio były to "Breslau" i "Uwierz w Mikołaja 2". Co zatem z jego rolą Wilczewskiego?
Wygląda na to, że Mateusz tak szybko nie pożegna się z Leśną Górą - a w każdym razie na to wyraźnie mają nadzieję twórcy "Na dobre i na złe". 26 listopada aktor świętował 42. urodziny, a produkcja opublikowała w oficjalnych mediach społecznościowych serialu znaczący komunikat - z życzeniami, ale nie tylko dla samego aktora.
"Ten gość obchodzi dziś urodziny! Mateusz Janicki vel. Michał Wilczewski Sto Lat (w Leśnej Górze)!" - brzmi treść wpisu z ukrytym przesłaniem w nawiasie.
Nie tylko filmy i seriale. Trudno uwierzyć, czego instruktorem jest Janicki
Janicki ma wszechstronne wykształcenie. Jest absolwentem studiów aktorskich na krakowskiej PWST, ale poza nimi ukończył też stosunki międzynarodowe w Wyższej Szkole Europejskiej. Przygodę z telewizją zaczynał z pewną nieśmiałością w 2004 roku, niewielkimi rolami w filmie "Karol" i serialu "Pierwsza miłość" Polsatu.
W "Pierwszej miłości" z czasem zastąpił go Mikołaj Krawczyk, ale Janicki nie narzekał na brak propozycji. W ostatnich latach mogliśmy go oglądać między innymi w serialach "Przyjaciółki", "Receptura" i "Matka", nie wspominając o kilku filmach z cyklu "Domu nad rozlewiskiem". Na koncie ma też tytułową rolę w adaptacji "Pana Samochodzika" platformy Netflix.
Poza tym Janicki spełnia się jako kochający mąż aktorki Olgi Szostak oraz tata Jana i Antoniego. I jakby wciąż było mało - jest także dyplomowanym instruktorem narciarstwa, od lat związanym z krakowskim klubem Yeti.









