Kasia i Marcin uwielbiają bywać. Niestety, ich obecność na bankietach i wszelkiej maści warszawskich imprezkach ściąga na nich falę krytyki. Dostają głównie za swój strój. Nie jest tajemnicą, że gust Marcina do wyszukanych nie należy. Ciekawostką jest fakt, że ubiera go żona...
Tomek Jacyków na łamach "Faktu" kpi z mężczyzny...
"Cóż, pan Łopucki to człowiek, który zdecydowanie lepiej czuje się na sali treningowej, niż na salonach. Nie wyobrażam sobie nawet takich pieniędzy, za które podjąłbym się pracy nad nim" - komentuje złośliwie.
Kiedy na pokazie Teresy Rosati mąż Skrzyneckiej pojawił się w koszuli w mieniące pasy, dżinsach i butach w szpic, w Jacykowie zagotowała się żółć:
"Łopucki chciałby wyglądać jak Amerykanin w Paryżu, a wychodzi zawsze jak Amerykanin, ale z Ameryki Łacińskiej, i nie w Paryżu, tylko w Warszawie".
Zdaniem Tomka, Kasia i Marcin świetnie się komponują i wyglądają jak "zakochane małżeństwo z Wenezueli": "Matka natura wiedziała, co robi, że ich ze sobą związała" - dodał.
Zobacz również: Jacyków krytykuje BrzydUlę
