Reklama
Reklama

Jacek Rozenek wspomina udar w śniadaniówce: Mój stan był krytyczny

Jacek Rozenek (50 l.) na kanapach "Pytania na śniadanie" opowiedział o swojej chorobie.

Aktor i były mąż Małgosi Rozenek-Majdan w połowie maja doznał udaru i trafił do szpitala. Od tego czasu przechodzi intensywną rehabilitację - po sześć godzin dziennie.

W niedzielę pojawił się w studiu "Pytania na śniadanie" i opowiedział o swoich kłopotach ze zdrowiem.

Pytany, czy pamięta moment, w którym źle się poczuł, odparł, że "pamięta doskonale, gdyż świadomość cały czas była". Udar miał miejsce w drodze nad morze. Aktor przyznał, że jego stan był krytyczny.

"W skali od 1 do 10 było minus 1. Lekarze właściwie nie dawali mi szans, byłem w stanie terminalnym" - podkreślił. Do zdrowia Rozenek dochodzi w Centrum Opieki i Rehabilitacji. Jest szczęśliwy, że udało mu się odzyskać mowę, z którą po udarze miał największe problemy. Przed nim jednak jeszcze sporo pracy.

Reklama

"Najtrudniejsze w tym wszystkim jest to, żeby ćwiczyć te 6 godzin dziennie. Są momenty, że się coś nie udaje i wtedy człowiek zamyka oczy ze złości. Jest jedna taka rzecz, która bardzo irytuje takie osoby jak ja. Ci, którzy się nami opiekują, mają taką tendencję, żeby zdrabniać. A jest pełna świadomość wszystkiego, tylko niemożność powiedzenia tego. Ale to wszystko mija" - mówił.

Trzymamy kciuki za powrót do formy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy