Rok temu świat Jacka Rozenka zawalił się.
Uwielbiany aktor doznał udaru mózgu i choć szybko trafił do szpitala, na pomoc musiał czekać jeszcze przez wiele godzin, co spowodowało kolejny atak.
„Byłem w stanie terminalnym. Ale co tu opowiadać jakieś straszne historie! – mówił w „Pytaniu na śniadanie”.
Na szczęście udało się uratować życie aktora, ale konsekwencje dwóch udarów, krwotocznego i niedokrwiennego, były bardzo poważne: zaburzenia w mowie i paraliż prawej części ciała, problemy z poruszaniem się...
Lekarze nie dawali mu wielu szans na powrót do pełnej sprawności, ale Jacek miał wielką wolę walki.
Dzięki ciężkiej pracy i rehabilitacji ponownie stanął na nogi.
W rozmowie z „Faktem” wyznał, że wiązało się to z wieloma poświęceniami i dużym nakładem finansowym.
„Cały czas mam rehabilitację i to czasem sześć dni w tygodniu po cztery godziny. Rehabilitacja w tej chorobie jest nieziemsko morderczo trudna, a jeszcze bez odpowiednich zasobów finansowych to jest masakra” – mówił.
Właśnie udostępnił film z tamtego okresu, na którym po raz pierwszy stanął na własnych nogach.
Jak sam przyznał, jest dla niego przypomnieniem, jak wiele udało mu się osiągnąć.
„Zdjęcie z Gryfic. Dwa miesiące po udarze, stoję sam i usiłuję utrzymać równowagę. Bardzo trudne. Przypomnienie, ile zdołałem osiągnąć. Miłego dnia dla wszystkich” – napisał pod wzruszającym wideo.
Fani w komentarzach wsparli aktora dobrym słowem, życząc mu szybkiego powrotu do formy.
„Zdrowia, Jacku. Jak człowiek ma pozytywną energię w sobie, to ciało się samo leczy. Tobie jej nie brakuje, więc to będzie moment, jak wrócisz do pełni sił”,
"Jacku, wspieram sercem i modlitwą. Dopóki walczysz, zwyciężasz!","Podziwiam Pana. Jest Pan bardzo silny i widziałam, ile wysiłku to pana kosztuje. Mnóstwo zdrowia życzę i powodzenia" - pisali fani
My dołączamy się do życzeń i mamy nadzieję, że przed Jackiem jeszcze wiele wspaniałych chwil i ról filmowych!
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
