"Gdyby nie ona, nie płaciłbym rachunków, ponieważ nie wiem, gdzie się to robi" - mówi o żonie Ewie Jacek Cygan (68 l.). I dodaje "Krany by przeciekały, drzwi skrzypiały, podłogi trzeszczały, a tynki odpadały, bo do prac domowych mam dwie lewe ręce".
Artysta docenia, jaki skarb ma w domu i gdy tylko nadarza się okazja, rewanżuje się ukochanej. Niedawno zadedykował jej kolejny album, tym razem z jego największymi filmowymi przebojami.
Co sprawia, że wciąż są razem szczęśliwi? Był 1978 r., Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie. - Siedziałem w garderobie Teatru Słowackiego i czekałem na próbę. Nagle wpadła asystentka reżysera. Była nią Ewa Łabuńska - wspomina Jacek Cygan.
Dziewczyna zrobiła na nim piorunujące wrażenie. - Urzekła mnie swoją energią. Bardzo szybko się zakochałem - opowiada artysta. Zdecydowali się pobrać. Starali się ten wyjątkowy dzień zachować tylko dla siebie, dlatego ceremonia była skromna, jedynie z udziałem rodziny oraz przyjaciół.
Po ślubie Ewa, absolwentka teatrologii i filologii polskiej, zrezygnowała ze swoich ambicji zawodowych, by jej ukochany mógł się realizować. Wyrzeczenia opłaciły się, bo Jacek zaczął wkrótce odnosić pierwsze ważne sukcesy. W ciągu trzech dekad napisał ponad tysiąc utworów dla największych gwiazd piosenki.

Najważniejszym recenzentem i wnikliwym krytykiem jego twórczości jest Ewa. - Nie mógłbym spokojnie pisać, gdyby nie żona - podkreśla Cygan.
Para nie ma dzieci. Gdy tylko czas im pozwala, oddają się swojej wspólnej pasji - podróżom. - Ewa preferuje Francję, a ja Włochy. Nie jeździmy do kurortów czy pięciogwiazdkowych hoteli. Szukamy naszych miejsc, na przykład brzegu, z którego mamy piękny widok, gdy chcemy popatrzeć na morze - zdradza tekściarz.
Jest im razem dobrze, ale nie mają gotowej recepty na udany związek. - Trzeba słuchać drugiej osoby, wsłuchiwać się w nią. Dbać o to, by zawsze było dla niej miejsce w naszym życiu - twierdzi Jacek.
Oboje uważają, że pięknie się różnią i właśnie to sprawia, że wciąż są dla siebie atrakcyjni.
- Czasem się pokłócimy, tyle że szybko potrafimy łagodzić nasze konflikty. O ważnych sprawach dyskutujemy, sprzeczamy się tylko o drobiazgi, żeby nie powiedzieć, o głupstwa. Ale jest między nami harmonia. Staramy się nie żyć automatycznie, nie robić tego, co wypada, tylko iść swoją drogą - mówi.
Artysta ma tylko jedno marzenie - zachować siły, by dalej w spokoju tworzyć. Przy takiej żonie na pewno je spełni.

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








