Kilka tygodni temu Karolina Malinowska swoją wypowiedzą o mamach-celebrytkach wywołała prawdziwą burzę.
Przypomnijmy, że żona Janiaka zdradziła, jak tak naprawdę wyglądają macierzyńskie obowiązki jej koleżanek z branży!
"Anna Mucha w ciąży i po ciąży biegała na obcasach i jakkolwiek ją kocham, to wiem, że życie tak nie wygląda. (...)
Jak się czyta wywiady z gwiazdami, to zazwyczaj wszystkie zapewniają, że jest absolutnie cudownie.
A potem okazuje się, że mają trzy nianie na zmianę" - stwierdziła w rozmowie z "Gwiazdami".
Na koniec dodała jeszcze, że macierzyństwo jest "przerąbane" i każda normalna kobieta to potwierdzi.
Anna Mucha nie odpowiedziała na zarzuty koleżanki, ale robią to za nią inne znane mamy, które zapewne przypadkowo piszą teksty na nowym portalu Muchy, który stworzyła z Tomkiem Lisem!
Po Małgorzacie Terlikowskiej(!) głos w sprawie zabrała milionerka i matka 5. dzieci, Izabella Łukomska-Pyżalska!
"Ostatnio przeczytałam wypowiedź pewnej znanej mamy trójki dzieci, która orzekła, że macierzyństwo to jest 'hardcore'.
Zastanawiam się, co w takim razie mają powiedzieć rodzice, którzy mają czwórkę, piątkę, czy tak jak ja, mam nadzieję niedługo - szóstkę dzieci?
Podwójny hardcore? Patologia? Jazda bez trzymanki? A może jeszcze jakoś bardziej dobitnie?" - pisze na portalu Muchy milionerka.
Izabellę chyba jednak najbardziej zabolały zarzuty, że korzysta z kilku opiekunek...
"Drażni mnie, że w Polsce publiczne przyznanie się do korzystania z pomocy opiekunki wywołuje często falę krytyki.
Czy jest to powód do wstydu? Czy przez to mama ma być postrzegana jako ta gorsza matka?
Bo nie robi wszystkiego samodzielnie i nie poświęca się dziecku czy dzieciom 24/7? (...)
Bawi mnie powszechne oburzenie, że zatrudnienie opiekunki, tym bardziej do piątki dzieci, to coś dziwnego, bezdusznego i z założenia nagannego" - oburza się Łukomska.
Zgadzacie się z milionerką?
Zobacz również:
