Izabela Trojanowska chce wyprowadzić się z Warszawy
Izabela Trojanowska w ostatnim czasie ma skłonność do popadania w nostalgię. Piosenkarka z przyjemnością wraca myślami do czasów swojej młodości, kiedy to świat leżał u jej stóp, a snucie wielkich marzeń było codziennością. W jednym z wywiadów gwiazda wyznała, że bardzo wzrusza się na wspomnienia Gdyni. Kiedyś miasto to było jej miejscem na Ziemi.
Przeżyłam wiele pięknych chwil, których nigdy nie chciałabym wymazać z pamięci. Wzruszam się, gdy wracam do czasów, kiedy mieszkałam w Gdyni. Miałam tam swój cudowny świat, poznałam wspaniałych ludzi. Może i naiwnie patrzyłam wtedy na ten świat, ale czyż nie od tego jest młodość?
Przyjaciele piosenkarki, z którymi współpracowała w Teatrze Muzycznym w Gdyni, wciąż pamiętają, jak wyjątkową osobą była Izabela Schuetz, bo takie było nazwisko panieńskie Trojanowskiej.
Była taka ładna, że zwracał na nią uwagę dosłownie każdy. Do tego była serdeczna, sympatyczna i bardzo niezależna
Gdynia po dziś dzień zajmuje w sercu Izabeli Trojanowskiej ważne miejsce. Piosenkarka chciałaby wrócić tam, gdzie przeżyła najpiękniejsze chwile.
Myślę o tym, żeby tam kupić mieszkanie. I tam sobie spokojnie żyć, patrząc na morze, chodząc na spacery piękną promenadą, spotykając się na rybce ze znajomymi. To moje ciche pragnienie

Izabela Trojanowska: kariera
Izabela Trojanowska trafiła do Gdyni w wieku 17 lat. Wyjechała z rodzinnego Olsztyna, aby nad morzem uczyć się w Studium Aktorskim przy Teatrze Muzycznym. Aktorka ciepło wspomina czasy młodości.
To najlepsze, co mi się mogło w tamtym okresie przytrafić
Gwiazda opowiadała, że zajęcia zaczynały się o godzinie ósmej, a kończyły, gdy teatr był zamykany po spektaklu. Trojanowska uwielbiała chodzić z koleżankami na dyskoteki lub organizować prywatki w mieszkaniu. Była duszą towarzystwa.
Niedawno znowu byłam w Teatrze Muzycznym. Zaproszono mnie na scenę, śpiewałam z aktorami. Nagle poczułam klimat tamtych lat. To była magia
Póki co, mieszka w Warszawie, gdzie występuje na planie serialu "Klan" i nie planuje wyprowadzać się do innego miasta. Wszakże ze stolicy w zaledwie kilka godzin można dojechać nad morze.
Wierzę, że jak się chce, wszystko da się pogodzić. A marzenia są po to, by je spełniać. I taki dziś mam plan

Zobacz też:Tata Łukasza Płoszajskiego zmarł na COVID-19. Aktor zarzuca lekarzom złą diagnozęMaryla Rodowicz wdała się w bójkę. Konkurentka próbowała kopiować jej styl
Włosi dodają je do pączków. Dzięki temu będą dłużej świeże!Włochy: Dwulatek czeka na operację. Rodzice nie zgadzali się na transfuzję krwi od zaszczepionych










