Izabela Trojanowska na długo zapamięta swój występ w Koszalinie. W minioną niedzielę artystka zaśpiewała podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki.
Po skończonym utworze (sprawdź!) gwiazda ukłoniła się zgromadzonej publice i delikatnie cofając się w tył, przewróciła się, uderzając o ziemię głową i plecami. Ludzie na widowni wstrzymali oddech na widok groźnie wyglądającego upadku.
Trojanowskiej szybko pomogły podnieść się z ziemi obecne na scenie tancerki. Jak się później okazało, powodem upadku Izabeli był obcas, który wpadł w szparę pomiędzy płytami, a dodatkowo podwinął się dywan rozłożony na scenie.
Piosenkarka zapewniła, że nic jej nie jest i tego samego wieczoru ponownie pojawiła się na scenie, ale już w płaskim obuwiu (sprawdź!).
Izabela Trojanowska zabrała głos ws. stanu swojego zdrowia po upadku na scenie w Koszalinie
Po skończonym koncercie z godziny na godzinę stan artystki pogarszał się. Gwiazda czuła bowiem coraz bardziej przeszywający ją ból.
Następnego dnia po powrocie do Warszawy szybko udała się do specjalisty, by zasięgnąć profesjonalnej porady.W rozmowie z "Faktem" Trojanowska przyznała, że po upadku nie udało się jej powrócić do pełnej sprawności, gdyż jej ręka jest spuchnięta i obolała.
Mam prześwietlenie, póki co... cierpię. Czuję się bardzo nieciekawie. Boli mnie, ale przynajmniej odetchnęłam z ulgą, że to nie złamanie, tylko poważne stłuczenie
Gwiazda obawiała się złamania, ale na szczęście lekarze wykluczyli podejrzenia piosenkarki.
Bałam się, bo już nie jestem w wieku, kiedy organizm się tak szybko regeneruje, a złamanie byłoby fatalne. I cieszę się, że to nie prawa ręka, tylko lewa. Ta, którą mniej się posługuję
Na razie nie wiadomo, kiedy Trojanowska wróci na scenę. Artystka musi się teraz skupić na rehabilitacji.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów wideo:








