Reklama
Reklama

Iwona i Gerard z „Sanatorium” żyją na dwa domy. Jeden to posiadłość z basenem

Iwona (64 l.) i Gerard (83 l.) są parą od 3 lat, a w sierpniu tego roku wzięli ślub. Co zaskakujące, do tej pory nie zdecydowali się jednak zamieszkać razem na stałe. Twierdzą, że nie wyobrażają sobie całkowitego porzucenia dotychczasowego życia, więc wciąż przenoszą się z Zabrza do Radomska i z powrotem.

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz  5 sierpnia 2023 roku urządzili huczny ślub i wesele w Zamku Królewskim w Niepołomicach, gdzie rok wcześniej, w lipcu 2022 roku świętowali swoje zaręczyny. 

Fani pary zastanawiali się, jak nowożeńcy rozwiążą kwestie logistyczne. Iwona bowiem od dawna zapowiadała, że nie wyobraża sobie wyprowadzki z ukochanego domu pod Radomskiem, zaś Gerard nie chce porzucać swojej posiadłości z basenem w Zabrzu. Ostatecznie zdecydowali się… niczego nie zmieniać. 

Reklama

Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz żyją na dwa domy

Mogłoby się wydawać, że ciągłe przeprowadzki potrafią być na dłuższą metę uciążliwe, jednak państwu Makosz taki styl życia najwyraźniej odpowiada. 

Na szczęście ich domy dzieli zaledwie 130 km, więc przynajmniej nie przez całą Polskę, jak w przypadku choćby mieszkającej w Rytrze Anny Król i rezydenta Darłowa Zbigniewa Zamroza z 3. sezonu „Sanatorium miłości”. 

Iwona i Gerard, póki co, mieszkają to w Zabrzu, to pod Radomskiem. Jak wyjaśnia Mazurkiewicz w rozmowie z "Party",  nie wyobraża sobie rozstania ze swoim starannie urządzonym domem, a szczególnie ogrodem:

"Gdyby jedno z nas miało mieszkanie w bloku, to na pewno ciągnęlibyśmy do domku, bo tam jest przestrzeń, ogród, więc na pewno dążylibyśmy do tego, a ponieważ oboje mamy domy, to jest przepychanka, gdzie lepiej”.

Iwona i Gerard z "Sanatorium": żadne z nich nie chce iść na ustępstwa

Na początku związku Gerard i Iwona więcej czasu spędzali w posiadłości seniora w Zabrzu. Wprawdzie „Sanatorium miłości” opuścili jako single, jednak ich uczucie rozkwitło po zakończeniu nagrań. 

Związek jednej z najmłodszych w historii programu uczestniczek i starszego o 19 lat zamożnego emeryta wyszedł na jaw dopiero podczas pandemii, gdy wzięli udział w programie TVP „Bądźmy razem w domu”. Kiedy widzowie zorientowali się, że Iwona na czas lockdownu wprowadziła się do należącej do Gerarda rozległej posiadłości z basen w Zabrzu, pojawiły się podejrzenia o interesowność

Od tamtego czasu  para  zdążyła się zaręczyć, a Iwona na razie nie chce słyszeć o porzuceniu swojego ogrodu okalającego dom w Radomsku. Gerard z kolei nie planuje wyprowadzki ze swojego domu z Zabrzu. Jak wyjaśnił w "Party":

"Oboje budowaliśmy te domy. Jesteśmy jakoś związani z tymi domami. To jest historia już". 

Mazurkiewicz i Makosz: czyj ogród ładniejszy?

Jak tłumaczyła Iwona w TVP, ogromny atutem jej posiadłości jest ogród, w który wkłada wiele pracy:

"Mój ogród jest młody, chociaż niektóre drzewa posadzone były 6-7 lat temu. Cały czas coś dosadzam i sukcesywnie tworzę miejsca, którym nadaję finalny kształt. Tworząc ogród, staram się robić plan, tak by całość łączyła się w krajobraz. Muszę wiedzieć, kiedy które rośliny kwitną, jak duże rosną, na jakiej glebie”. 

Na szczęście ogród Iwony podbił też serce Gerarda. Od czasu zaręczyn pomieszkują to w jednym domu, to w drugim, jednak na korzyść posiadłości Iwony przemawia bliskość lasu i infrastruktura ogrodowa, jak taras z leżakami i łóżkami do opalania, hamak i kanapa ze stolikiem kawowym. 

Z kolei w ogrodzie Gerarda znajduje się basen… W tej sytuacji każdy chyba przyzna, że wybór jest bardzo trudny.

Zobacz też:

Tak Iwona i Gerard z "Sanatorium" spędzają miesiąc miodowy. Powiało egzotyką…

Posądzano ją o okropne rzeczy. Iwona i Gerard z „Sanatorium miłości” ujawnili prawdę

"Sanatorium miłości": Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz wzięli ślub

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Sanatorium miłości" | Iwona Mazurkiewicz | Gerard Makosz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy