Jakiś czas temu 28-letnia Izabela zamieściła na blogu Marcinkiewicza dwa grafomańskie utwory, w których potępiała dziennikarzy za krytykę zachowania byłego premiera.
"To ona sprawia | Że tyle negatywnych i pozytywnych komentarzy się pojawia | Prosta i nieskomplikowana | Najlepsza ta mocna i niepokonana" - pisała "Isabel".
Wiersze wywołały rzecz jasna kolejną falę drwin w mediach, spotęgowaną przez wyemitowane w "Szkle kontaktowym" nagranie z przygotowań do programu, w którym Iza m.in. chwali się swoją bluzeczką i kozaczkami.
Dziewczynie niestety nie dało to do myślenia i kolejny raz wystąpiła na blogu "chłopaka" w obronie miłości, a także swojej poezji:
"... Burza nadal trwa, kiedy przejdzie? Może, gdy zapadniemy się pod ziemie całkowicie?
Tylko, dlaczego? Jesteśmy ludźmi jak każdy z nas i mamy prawo do wolności wypowiadania się, wyznawania swoich poglądów i działania, życia w sposób, jaki chce, dokonywania wyborów, które będą dobre dla mnie mając na uwadze fakt ze nie będzie to szkodzić innym i obrażać innych, szczególnie tych najbliższych" - czytamy.
"Jestem osobą młodą, nie znaczy jednak ze głupią idiotką. Skąd w ogóle taka myśl? Jednak, każdy ma prawo do mówienia i używania słów, jakich chce. Zdaje sobie sprawę, jak łatwo oceniać kogoś z oddali, na wirtualnym forum (a nie prosto w oczy!). Tak na prawdę państwo mnie zupełnie nie znają, a decydują sie dokonywać oceny."
"(...) Kontynuując temat wolność, nie zabraniajcie pisać mi wierszy, jeśli się nie podobają nie czytajcie....Jeśli czytacie...Zajmujcie się nie formą, ale treścią, to ona była bardziej istotna (ogólna uwaga i prawda o mediach), i jak już wspominałam walki z mediami prowadzić nie chce i nie chciałabym."
