Wiele jest par, które w życiu prywatnym się rozstały, ale nadal potrafią ze sobą rozmawiać, choćby dla dobra dzieci. Do tego grona można zaliczyć Ilonę Ostrowską i Jacka Borcucha.
Ich miłość zaczęła się jak w bajce, potem był ślub w katedrze w Kwidzynie. Aktorka grała też w filmach męża. W 2006 roku urodziła im się córka Miłosława.
Niestety, wkrótce Jacek Borcuch na planie swojego filmu "Wszystko, co kocham" poznał młodziutką Olgę Frycz (34 l.) i dla niej odszedł od rodziny.
Ilona nie potrafiła się z tym pogodzić, jej cały świat w jednej chwili runął w gruzach. Poświęciła się bez reszty wychowaniu córki, choć w głębi duszy marzyła o nowej, prawdziwej miłości.
Kilka lat temu na jej drodze pojawił się przystojny gitarzysta Patryk (43 l.). Przed 4 laty urodził im się syn Gucio.
Życia osobistego nie ułożył sobie Jacek Borcuch, który po paru latach burzliwego związku rozstał się z Olgą Frycz.
Byli małżonkowie teraz będą mieli okazję przebywać ze sobą częściej. Dlaczego? Aktorka właśnie pochwaliła się, że zagra w nowym serialu "Warszawianka", wyreżyserowanym przez byłego męża.
- To jest jedna z piękniejszych historii, jaką czytałam. Zabieramy was ze sobą! - napisała szczęśliwa w internecie, również w imieniu Jacka.
Byli małżonkowie zawsze dobrze dogadywali się w sprawach opieki nad córką, więc może teraz, stojąc po przeciwnych stronach filmowej kamery, poczują dawne dobre emocje?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
