Ministerstwo zdrowia w związku z trwającą pandemią koronawirusa informuje o obowiązku noszenia maseczek ochronnych w sklepach oraz innych przestrzeniach zamkniętych. Tomek Karolak (sprawdź!) nie chce jednak stosować się do zaleceń, twierdząc, że jest to niezgodne z Konstytucją.
"Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu.
A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził" - mówił zbulwersowany aktor na InsaStory. Sklep postanowił wydać w tej sprawie oświadczenie, podkreślając, że każdą osobę znajdującą się na terenie salonu obowiązuje maseczka na twarzy - bez względu na status.
"Zdrowie naszych pracowników oraz klientów traktujemy priorytetowo, dlatego na terenie sklepów IKEA egzekwujemy obowiązek zasłaniana ust i nosa" - czytamy.
Przedstawiciele IKEI dodają, że ze sklepów wypraszani są wszyscy klienci, którzy nie zasłaniają ust i nosa.
"Jednocześnie nie chcemy komentować, ani odnosić się do zachowania klientów w naszych sklepach. Każdego dnia dokładamy wszelkich starań, aby nasze miejsca spotkań z klientami spełniały wymogi określone przez polskie służby sanitarne, ale także światowe standardy IKEA".
W dalszej części komunikatu odniesiono się do rzekomej niezgodności obowiązku noszenia maseczek z polskim prawem. "IKEA zawsze działa zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, a obowiązek zasłaniania ust i nosa wynika z § 24 ust. 1 lit. d) Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii" - napisano.
Zobacz również:
