"Hotel Paradise 3": szokujące wyznanie Kornelii! "Wyrok śmierci"

Kornelia Głaszcz
Kornelia GłaszczYouTube.commateriał zewnętrzny

Kornelia z "Hotel Paradise" nagrała wideo

"Znalazłam się w szpitalu, w którym leżałam ponad tydzień, miałam robione różnego rodzaju badania. Stwardnienie rozsiane zostało potwierdzone".
"Pierwsze kilka dni były dla mnie tragiczne. Przechodziłam depresję, płakałam, nie mogłam się uspokoić. Ta choroba poniekąd ukształtowała moją osobowość, moje podejście do wielu rzeczy, do życia. Dała mi szacunek do zdrowia. Kiedyś nie było ono dla mnie istotne, uważałam, że po prostu jest".

Stwardnienie rozsiane nie jest wyrokiem

"Po wszystkich badaniach wyszło, że mogę z tym żyć, mogę malować, mogę robić, wszystko co tylko chcę. Stwardnienie rozsiane to choroba nieuleczalna. Nie da się jej całkowicie wyeliminować, ale można ją zahamować, spowalniać, można z nią żyć. Jestem idealnym przykładem na to, że można wszystko, to siedzi tylko w głowie. Wiem, że niestety nie każdy sobie z tym radzi. To jest bardzo ciężki temat. Uważam, że trzeba sobie dawać wsparcie, trzeba sobie pomagać".
"Doszło do takiego momentu, że już mogłam dziewczyny nazwać swoimi przyjaciółkami. W tym momencie, kiedy wiedziałam, że mogę im zaufać, że są lojalne, szczere, powiedziałam im o chorobie. To są kolejne osoby, które dają mi duże wsparcie. One są dumne z tego, jak sobie z tym radzę, że jestem pracowita, ogarnięta, że się nie poddaję i nie spoczywam na laurach".
Lil Masti była dręczona psychicznie przez ojczyma!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?