Reklama
Reklama

Herbuś dorabiała w hipermarkecie!

Każdy ma swój sposób na zrobienie kariery. Początkujące gwiazdki zazwyczaj chwytają się wszelkich sposobów, by zostać zauważonymi. W przypadku Edyty Herbuś (26 l.) do tego celu posłużyły... gazetki reklamowe Tesco.

"Super Express" dotarł do reklam sieci hipermarketów sprzed kilku lat. Możemy podziwiać na nich Edytę, prezentującą na sobie urocze czerwone figi za 7.99 zł czy kwieciste koszulki za 19.99 zł.

Po przyjeździe z Kielc do Warszawy Herbuś było wszystko jedno, gdzie będzie mogła się pokazać:

"Zaczynała jak wiele dzisiejszych sław show-biznesu" - mówi brukowcowi jej znajomy z tamtych czasów. "Przyjechała w prowincji z jedną walizką. Wynajęła mieszkanie z trójką innych szukających sławy małolatów".

"Była bardzo pracowita - lekcje tańca, a potem harówa na sesjach fotograficznych. Brała prawie każde zlecenie, ale była też bardzo ostrożna. Miała propozycje rozbieranych zdjęć. Wszystkie odrzuciła."

Reklama

Przyjaciel Edyty dodaje, że chciała zostać tańczącą aktorką w Londynie. Kto wie, może się uda? Na razie tancerka zamieniła hipermarketowe broszurki na reklamy telewizyjne, za które zgarnia nawet 50 tysięcy złotych!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy