Wycieczki już miały zaglądać w okna Meghan i Harry’ego. Sąsiedzi pary złożyli skargi
Wygląda na to, że Meghan Markle i książę Harry uniknęli przerażającej perspektywy z autobusami pełnymi turystów pod ich kalifornijskim domem. W weekend ujawniono, że cisza i spokój księcia i księżnej w Montecito zostały zakłócone, ponieważ przyjaciel ojca Meghan oferował turystom pakiet gwarantujący zwiedzanie Los Angeles i Montecito. Wszystko miało kosztować niespełna 1000 funtów.
Wycieczkę można było zarezerwować w sieci, lecz szybko została jednak usunięta ze strony internetowej, na której była ogłaszana. Była to reakcja na liczne skargi okolicznych mieszkańców. Królewskie tournée miał prowadzić fotograf gwiazd Karl Larsen.
Za dokładnie 958,84 funtów grupa sześciu osób zostałaby zabrana do ekskluzywnej społeczności gwiazd i zobaczyłaby warty 11 milionów funtów dom Chateau of Riven Rock, w którym przebywają Meghan i Harry wraz z dziećmi - księciem Archiem i księżniczką Lilibet. Para wynajęła dom po odejściu z życia królewskiego na początku 2020 roku.
Chcieli zarobić na życiu Meghan i Harry’ego. Znajomy pary ostro komentuje
Według doniesień podróż miała obejmować stare domy i szkoły Meghan w Los Angeles, a także jej ulubiony sklep Pierre Lafond, restaurację Tre Lune i klub polo Santa Barbara, gdzie w zeszłym roku całowała Harry'ego po meczu. Przedsięwzięcie spotkało się z krytyką ze strony przyjaciół Harry'ego i Meghan.
Wśród nich był przedsiębiorca technologiczny Christopher Bouzy, który określił trasę wprost "chorą". Na swojej platformie społecznościowej Spoutible zamieścił następujący wpis: "Nękanie Harry'ego i Meghan nasila się, a teraz ci obłąkani ludzie przenoszą swoje okrutne działania do trybu offline, próbując na tym zarobić".
Zobacz też:
