Hanna Lis od czasu rozstania z Tomaszem Lisem niechętnie wypowiada się na temat swojego życia uczuciowego. Na temat rozwodu z mężem nie chciała w ogóle rozmawiać. Zrobiła to tak naprawdę dopiero, gdy wokół jego osoby wybuchł skandal związany z mobbingiem. Wcześniej temat omijała szerokim łukiem.
Kiedy jednak dziennikarze zaczęli do niej dzwonić z prośbą o komentarz dotyczący Tomasza Lisa, postanowiła odciąć się od całej sytuacji, wyjawiając przy tym, kiedy rozwiodła się z byłym już naczelnym "Newsweeka’.
"Z moim byłym mężem rozstałam się (w zgodzie) wiele lat temu, a w tym roku doprowadzony został do finału rozwód z mojego powództwa. Zatem uprzejmie proszę o niekierowanie do mnie więcej pytań dotyczących mojego byłego męża" - napisała w relacji na Instagramie.
Co ciekawe, Hanna Lis nie była z nikim łączona przez media, jak to często ma miejsce w przypadku gwiazd po rozstaniach. Sama też nie wypowiadała się, czy z kimś się spotyka. Wiadomo jedynie, że zamieszkała w nowym miejscu.
Hanna Lis zachęca do wspólnego jedzenia
Teraz postanowiła zachęcić swoich fanów do celebracji wspólnych posiłków.
"Wspólne śniadania, obiady i kolacje obniżają poziom kortyzolu (hormon stresu), zbliżają, pozwalają się lepiej zrozumieć, polubić, a i zakochać się nad talerzem łatwo" - zachwala.
"Kiedy ostatnio jedliście razem? Z żoną/mężem, ukochaną/ukochanym, z dziećmi, z rodzicami, z przyjaciółmi?" - pyta Hanna Lis zatroskana.
Na koniec życzyła wszystkim "cudowności, szczęśliwości, czułości i pysznych wspólnych chwil".
Fani odwdzięczyli jej się tym samym, prawiąc jej przy tym mnóstwo komplementów oraz dzieląc się swoimi doświadczeniami w kwestii wspólnych posiłków.
Zobacz też:
Tomasz Lis rozwiódł się z Hanną, a teraz takie wieści!
Tak urządziła się Hanna Lis po rozwodzie z Tomaszem
Glapiński zaczepiony na molo w Sopocie
